Spółki naftowe cechują się nierówną historią jako akcje stricte dywidendowe. Sektor ten był niegdyś doskonałym miejscem dla inwestorów poszukujących pasywnego dochodu, jednak załamanie cen surowca sprzed kilku lat, zmusiło spółki do zmniejszenia lub anulowania dywidend. A jak jest teraz?
Ostatnie lata to ciężka praca spółek nad przystosowaniem się do nowej rzeczywistości (tj. niskich cen surowca), w której przyszło im funkcjonować. Obniżka kosztów i wyprzedaż aktywów pozwoliły zwiększyć rentowność działalności, a tym samym przywrócić wypłaty dywidend. To znów oznacza, że inwestorzy skłonni zaakceptować nieco wyższe ryzyko związane ze zmiennością, powinni zacząć zwracać uwagę na niektóre spółki operujące ropą naftową. Jakie? WPX Energy
WPX z siedzibą w Tulsa, w stanie Oklahoma, ostatnie lata spędził na przekształcaniu działalności wyprzedając niektóre aktywa oraz redukując zadłużenie, co udało się osiągnąć w ubiegłym roku. Dzięki wyższym cenom ropy w 2019 roku, a także poprawie wyników finansowych, spółka dokonała programu skupu akcji za 400 mln USD, dokonała przejęcia prywatnej spółki Felix Energy, a także zainicjowania wypłaty dywidendy. Chociaż sugerowana stopa zwrotu z wypłaty w wysokości 0,8% może nie być atrakcyjna dla inwestorów poszukujących pasywnego dochodu, WPX Energy powinna mieć paliwo, by w nadchodzących latach zwiększyć swoją dywidendę w rozsądnym tempie, co czyni ją bardziej atrakcyjną.
Diamondback Energy zainicjował w ubiegłym roku niewielką dywidendę, która przyniosła około 0,5%. Firma zwiększyła tę wypłatę o 50% na początku tego roku i teraz przynosi około 0,9%. Jeśli kurs ropy pozostanie na obecnym poziomie, spółka prawdopodobnie zapewni inwestorom kolejną znaczną podwyżkę w przyszłym roku, a także odkupi dużą część swoich akcji.
Pioneer Natural Resources jest płatnikiem dywidendy od lat, jednak jest ona wysoce niesatysfakcjonująca, wręcz niedostrzegalna (przed podwyżkami 0,04 USD na akcję dwa razy do roku). Jednak i tu nastąpiła poprawa w 2018 roku, gdy spółka podniosła o 100% wypłatę w lutym, a kolejno o następne 175%(!) w sierpniu. W rezultacie w ciągu dwóch ostatnich lat spółka zwiększyła wypłatę odsetek o - uwaga - 2100%, co obecnie daje rentowność rzędu tylko 1,21%.
ConocoPhillips oraz EOG Resources - jako największe podmioty z zestawienia - również zwiększyły wypłaty w imponujących stawkach. COP obniżając dywidendy po załamaniu notowań ropy, wróciła do trendu wzrostowego w rentowności - wzrost o 6% w 2017 r., a następnie wprowadziła dwie podwyżki - w ubiegłym roku - 7,5% oraz kolejne 7% w grudniu - zanim dała swoim inwestorom skok o 38% w październiku br. Dzięki temu ostatniemu wzrostowi ConocoPhillips przynosi teraz ponadprzeciętne, kwartalne wynagrodzenie 2,7% (0,42 USD). Natomiast EOG zdołał utrzymywać stałe wypłaty, mimo zawału na rynku ropy. Od tamtego czasu spółka uruchomiła trend wzrostowy w wypłatach, częstując inwestorów dwiema podwyżkami w ubiegłym roku i jedną o blisko 1/3 w 2019 roku. W rezultacie akcjonariusze mogą liczyć na kwartalne wypłaty po 0,28 USD tj., blisko 1,5%.
Akcje wysokooktanowych spółek to papiery, które wprawdzie obecnie nie przynoszą wysokich rentowności, w porównaniu do defensywnych spółek z rentownością 5-10%, jednak wiele z nich poprawia wartości wypłat w znacznym tempie. Jednocześnie należy mieć na uwadze czynnik korelacji z ceną surowca, a tym samym koniunktury w branży.