Alibaba (BABA) w tym roku kontynuuje znaczne inwestycje w Europie z okazji Dnia Singla. Chiński gigant technologiczny konkuruje z Amazonem (AMZN) o rozwijający się rynek e-commerce w Unii Europejskiej - szczególnie na Zachodzie.
Według danych Euromonitor International największa chińska spółka w zeszłym roku została sklasyfikowana wśród trzech największych internetowych sprzedawców towarów konsumpcyjnych w Europie Wschodniej. Z drugiej strony jej największy konkurent, Amazon, nie znalazł się nawet na liście 10 najlepszych w regionie. Jak dowiadujemy się dalej z danych Euromonitora Amazon jest z drugiej strony zdecydowanie najczęściej wybieraną platformą w Europie Zachodniej, w tym we Francji i Hiszpanii. Udział amerykańskiego giganta handlu elektronicznego w regionie nie wzrósł jednak podczas pandemii, pozostając na poziomie około 19,3% w 2020 roku. Dla porównania, udział Alibaby w rynku wzrósł do 2,9% w 2020 roku w porównaniu z 2% rok wcześniej. Alibaba był liderem handlu elektronicznym w Europie Wschodniej w 2019 roku. Rok później sytuacja znów się zmieniła - znana wszystkim Polakom witryna zakupowa Allegro zajęła pierwsze miejsce w 2020 roku podczas pandemii, podczas gdy rosyjski rywal Wildberries zajął drugie miejsce. To zepchnęło Alibabę na trzecie miejsce w zeszłym roku. Rywalizacja o Europę ma miejsce wtedy, kiedy cały rynek e-commerce rośnie. Polityka pozostawania w domu i inne środki dystansowania społecznego utrzymują się od wielu miesięcy w obliczu przedłużającej się walki o kontrolę pandemii wywołanej COVID-19. W przypadku "dóbr szybkozbywalnych" obejmujących żywność, napoje, środki higieny osobistej i środki czystości wzrost sprzedaży e-commerce podwoił się we Włoszech i Hiszpanii w pierwszym kwartale tego roku, w porównaniu z tym samym okresem w 2020 roku.
Początek listopada kojarzy się w Chinach głównie z przecenami związanymi z tzw. Dniem Singla, hucznie obchodzonym w Państwie Środka. Nie jest tajemnicą, że Chińczycy chcieliby, by i w Europie popularność tej świeckiej tradycji wzrosła, tak jak to się stało w ich ojczyźnie. Szał zakupowy, który zdaje się być napędzany głównie przez Alibabę w Chinach, jest podobna do Czarnego Piątku w USA lub Prime Day Amazona. Dzień Singla jest również znany jako "Double 11", ponieważ przypada 11 dnia 11 miesiąca roku - czyli właśnie 11 listopada. W ostatnich latach Alibaba promowała ten festiwal zakupów za granicą za pośrednictwem własnej witryny e-commerce do sprzedaży poza Chinami, zwanej AliExpress. Platforma łączy głównie chińskich sprzedawców z zagranicznymi nabywcami, umożliwiając zagranicznym firmom i konsumentom kupowanie bezpośrednio z fabryk w Chinach. Hiszpania, Rosja i Brazylia są jednymi z głównych rynków ekspansji zagranicznej platformy. Według przecieków założyciel Alibaba, Jack Ma, podróżuje po Europie, by lepiej poznać rynki, które zamierza zdobyć. Przedstawiciele AliExpress twierdzą, że w okresie globalnego przeciążenia żeglugi firma nie podniosła kosztów dla klientów i nie odnotowała żadnych większych opóźnień w dostawach z powodu uzależnienia od lotów czarterowych. Większość towarów sprzedawanych za pośrednictwem AliExpress to małe produkty konsumenckie i nie trzeba ich transportować statkiem. Firma zapowiada też wzrost liczby lotów czarterowych z 80 do 100 tygodniowo.
Po opuszczeniu Chin paczki są dystrybuowane w centrach sortowania związanej kapitałowo z Alibabą firmy logistycznej Cainiao - sześć z nich znajduje się w Europie, a jedno w Rosji. Spółka stawia też na rozwój własnych paczkomatów. Operator logistyczny Alibaby ogłosił, że planuje zainstalować łącznie 5000 takich urządzeń na całym świecie jeszcze przed Dniem Singla, zwłaszcza w Rosji, Polsce, Hiszpanii i Francji. Przychody z handlu detalicznego spółki Cainiao i handlu międzynarodowego wzrosły o co najmniej 50% w kwartale zakończonym 30 czerwca w porównaniu do sytuacji sprzed roku, a każdy z tych segmentów biznesowych stanowił zaledwie około 5% całkowitych przychodów Alibaba. Mali i średni sprzedawcy sprzedający na platformie chcieliby budować własne marki na tych platformach i na własnych stronach internetowych - w takich przypadkach AliExpress odgrywa bardziej rolę strony trzeciej, sprzedając usługi logistyczne. 11 listopada może być świetnym leitmotivem dla chińskiego lidera rynku e-commerce. Z drugiej strony każdy uczestnik tego rynku powinien pomyśleć o tym, nie tylko jak przyciągnąć klienta - niezależnie od tego, czy pochodzi ze Stanów, czy z Polski, ale jak go zatrzymać na danej platformie. Z tej rywalizacji powinni się tak czy siak cieszyć przede wszystkim konsumenci, którzy mają coraz szerszy wachlarz możliwości zakupowych.