Może nie są to iDrony, ale drony na pewno. W poprzedni wtorek Apple
O wykorzystaniu dronów do dostarczania paczek pierwszy wspomniał Amazon w 2013 roku. Jeff Bezos, prezes Amazona, powiedział, że urządzenia będą w stanie przewozić do 86% wszystkich paczek dostarczanych przez firmę. Jako pierwszy pomysł zastosowania dronów dostawczych zrealizował jednak DHL. Niemiecka firma wykorzystuje drony do dostarczania przesyłek na wyspę Juist na Morzu Północnym już od września 2014 roku. Drony wykorzystywane przez DHL ważą około 5 kg, potrafią przetransportować paczkę o wadze 1 kg i poruszają się z prędkością do 65 km/h.
Amazon zapowiedział, że swój system dostawy za pomocą dronów o nazwie Prime Air uruchomi w przyszłym roku. Drony Amazona będą mogły przewozić paczki o wadze do 2,3 kg w promieniu ponad 16 km od centrum magazynowo-dystrybucyjnego. Dzięki synchronizacji z systemem GPS urządzenia będą docierać bezpośrednio do klienta w przeciągu 30 minut. Nie chodzi tu wyłącznie o dostawę do domu, bowiem jeśli zamawiający będzie w momencie dostawy przebywać na mieście czy w parku, dron znajdzie go dzięki inteligentnej usłudze o nazwie "Bring it to me", wystarczy, że będzie posiadał przy sobie telefon komórkowy. Zdecydowanie to nie problemy natury technologicznej przeszkodziły Amazon we wprowadzeniu dostawy za pośrednictwem dronów. Największa przeszkodą okazuje się nie technologia, ale regulacje.
W lutym 2015 roku amerykańska Federalny Zarząd Lotnictwa (Federal Aviation Administration, FAA) przedstawił projekt nowych przepisów dotyczących ruchu w przestrzeni powietrznej. Członkowie FAA zastanawiali się, czy drony są całkowicie bezpiecznie i czy nie będą kolidować z torami lotu samolotów. W marcu 2015 Amazon uzyskał wprawdzie od Zarządu zgodę na przeprowadzenie testów, musiałby jednak spełnić szereg warunków, aby je rzeczywiście przeprowadzić: testy miały być ograniczone tylko do jednego modelu dronów, które mogły latać na wysokości nie większej niż 120 m na terenami prywatnymi, od ich operatorów wymagano natomiast licencji pilota. Przeprowadzenie testów okazało się znacznie łatwiejsze w Kanadzie, gdzie regulacje sprzyjają testowaniu dronów. W tym planuje się nawet zbudowanie pierwszego w Ameryce Północnej ośrodka szkoleniowego dla operatorów dronów. Może chociaż w tym kraju sprawdzi się przepowiednia Jeffa Bezosa, który zapowiadał, że drony dostawcze Amazon staną się tak powszechne jak ciężarówki.
Dlaczego właściwie Amazon tak bardzo na tym zależy? Gigant na rynku sprzedaży internetowej ma ogromną przewagę nad konkurentami, stara się ją jednak jeszcze powiększać stawiając na szybkość dostaw, wygodę zakupów oraz niski koszt. Właśnie o szybkość dostaw mają zadbać drony. Amazon podobnie, jak Google