Ceny ropy spadły we wtorek o ponad 1% w oczekiwaniu, że dobrze zaopatrzony rynek będzie w stanie wchłonąć zakłócenia, które doprowadziły Libię do spadku produkcji ropy. Unia Europejska może wdrożyć plan misji wojskowej do pomocy egzekwowania embarga na broń oraz potencjalne rozejmu w Libii, ponieważ konflikt grozi destabilizacją regionu.
Ropa naftowa Brent spadła o 97 centów do 64,23 USD za baryłkę o 1258 GMT, osiągając najwyższy poziom od ponad tygodnia w poniedziałek. Ropa West Texas Intermediate spadła o 75 centów do 57,79 USD. "Wygląda na to, że uczestnicy rynku mniej martwią się zakłóceniami dostaw na Bliskim Wschodzie, a przynajmniej ryzykiem zakłóceń, dzięki imponującemu wzrostowi, jaki odnotowaliśmy w USA w ostatnich latach", powiedział Bank ING. Niemal wszystkie zdolności eksportowe ropy w Libii są obecnie pod wpływem siły wyższej - zwolnienia z zobowiązań umownych - po blokadach rurociągów na wschodzie i zachodzie kraju utrudniały wydobycie ropy. Spółka National Oil Corporation (NOC), poinformowała wcześniej o zmniejszeniu wydobycia ropy na polach naftowych El Szarara i El Fil. Sytuacja spowodowana jest zamknięciem rurociągu Hamada-Zawija oraz blokadą przez siły Libijskiej Armii Narodowej dowodzonych przez Chalify Haftara najważniejszych terminali naftowych znajdujących się na wschodzie kraju.
Straty związane z zatrzymaniem przesyłu ropy w Marsa al-Burajka, Ras al-Unuf, as-Sidra i al-Hariga szacuje się na około 55 milionów dolarów dziennie, a licząc w zmniejszeniu produkcji ropy na 800 tysięcy baryłek dziennie (z 1,3 mln do 500 tys.). W związku z tym NOC skorzystała z prawa ogłoszenia sytuacji nadzwyczajnej. Jest to procedura umożliwiająca zwolnienie spółki z odpowiedzialności za nieprzestrzeganie umów na dostawy ropy naftowej z zagranicznymi koncernami naftowymi. Według agencji, działanie generała Haftara motywowane jest protestem przeciwko tureckiej interwencji wojskowej w Libii. Warto podkreślić, że stoi on również w opozycji do rządu w Trypolisie, który jest uznawany przez społeczność międzynarodową.
Chociaż na poniedziałkowym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli nie podjęto żadnych decyzji, dwóch urzędników obecnych w dyskusji stwierdziło, że istnieje konsensus, że należy rozpocząć przygotowania do rozszerzonej misji morskiej i patrolowej. Europejscy przywódcy próbują odzyskać przyczółek w Libii po tym, jak zostali odsunięci na bok przez Rosję i Turcję, które popierają przeciwne strony konfliktu. Fayez Mustafa al-Sarraj, uznany na arenie międzynarodowej premier Libii, podczas wywiadu w Berlinie, Niemcy, 20 stycznia powiedział, że Libia stanie w obliczu "katastrofalnej sytuacji", chyba że zagraniczne mocarstwa wywrą presję na wschodniego dowódcę Khalifę Haftara, aby znieść blokadę pól naftowych, która obniżyła wydobycie do prawie zera.