Kanadyjska firma TransCanada (TRP ) , która przygotowała projekt rurociągu Keystone XL, przez wiele lat walczyła z protestami i przeszkodami natury prawnej. Teraz zaś musi zmierzyć się z kolejnym problemem: brakiem klientów.
Prezydent Donald Trump dał zielone światło dla budowy przedłużenia istniejącego rurociągu Keystone w marcu tego roku. Prace mają pochłonąć około 8 mld dolarów, choć początkowo przeznaczano na ten cel jedynie 7 mld.Jak na ironię, optymizmu Trumpa, który cofnął decyzję Baracka Obamy o wstrzymaniu budowy i twierdzi, że "to będzie niesamowity rurociąg, najlepsza technologia znana człowiekowi", nie podzielają inwestorzy.
Do głównych klientów TransCanada należą koncerny ExxonMobil
Zdaniem działaczy na rzecz środowiska, rolników i właścicieli ziem, przez które ma przebiegać rurociąg, przedsięwzięcie sprawi, że Stany Zjednoczone będą w dalszym ciągu koncentrować się na paliwach kopalnych i przyczyni się do zwiększenia intensywności eksploatacji złóż piasków bitumicznych w Kanadzie. Ponadto pozyskiwanie bituminów z tych złóż przypomina bardziej górnictwo niż typowe wydobywanie ropy przez odwierty: emisja gazów cieplarnianych w tym procesie jest o ponad 15% wyższa niż w przypadku produkcji surowca w Stanach Zjednoczonych, co niewątpliwie nie pozostałoby bez wpływu na globalne ocieplenie.
Ważnym czynnikiem jest też fakt, że Keystone XL ma przebiegać przez kilka stanów. Ich mieszkańcy obawiają się zniszczeń i zagrożeń związanych z ewentualnym wyciekiem ropy. Choć TransCanada chwali się wydajnością i zaawansowaną technologią - dane dotyczące istniejącego rurociągu zbierane są z 16 tysięcy punktów kontrolnych i aktualizowane co 5 sekund - od czasu do czasu pojawiają się doniesienia o szczelinach w konstrukcji. Pewien farmer z Nebraski utrzymuje, że w ubiegłym roku sam odkrył wyciek. "Wymyślny system czujników zawiódł. Pierwszy odcinek Keystone był zamknięty do 2 lipca 2016" - stwierdził mężczyzna.
W zeszłym roku miał również miejsce wyciek z rurociągu Exxon w Mayflower w stanie Arkansas. Zdarzenie wzbudziło w mieszkańcach jeszcze większe obawy i odstraszyło firmy, które przywiązują szczególną wagę do wizerunku publicznego oraz odpowiedzialności społecznej.
W 2008 r., gdy przedstawiono pierwszy projekt Keystone XL, baryłka ropy naftowej kosztowała ponad 130 dolarów. Od tego czasu sektor wydobywczy w Stanach Zjednoczonych znacznie się rozwinął, co przyczyniło się do zwiększenia zapasów surowca, a w konsekwencji - spadku cen do około 45 dolarów. Niektórzy producenci decydują się więc na współpracę ze spółkami kolejowymi, które z reguły nie wymagają wieloletnich kontraktów.
TransCanada chce zagwarantować wykorzystanie 90% możliwości rurociągu Keystone jeszcze przed jego uruchomieniem, nic więc dziwnego, że na początku bieżącego roku rozpoczęto negocjacje z potencjalnymi klientami. Spółka twierdzi, że budowa może ruszyć już w 2018 r. i zostać ukończona w ciągu zaledwie dwóch lat, zaś rozmowy z producentami posuwają się do przodu.
- http://www.foxbusiness.com/features/2017/06/29/after-3-billion-spent-keystone-xl-cant-get-oil-companies-to-sign-on.html
- https://www.usnews.com/news/best-states/nebraska/articles/2017-06-29/nebraska-commission-hears-opinions-on-keystone-xl-pipeline
- http://www.nola.com/politics/index.ssf/2017/06/keystone_xl_pipeline_oil_compa.html
- https://www.washingtonpost.com/news/the-fix/wp/2013/04/03/the-keystone-xl-pipeline-and-its-politics-explained/?utm_term=.5d4515b9230a