W ostatnim tygodniu lipca Jeff Bezos, założyciel i obecny prezes serwisu Amazon.com
Miliarder urodził się w 1964 r. w Albuquerque w stanie Nowy Meksyk. W drodze na szczyt podjął wiele trafnych decyzji biznesowych, zwłaszcza w ciągu ostatnich kilku lat. Można do nich zaliczyć między innymi przejęcie gazety "The Washington Post" oraz inwestycję w spółkę kosmiczną Blue Origin. Choć Bezos odegrał istotną rolę w rozwoju wielu firm i uczynił Amazon gigantem e-commerce, sam nie szuka rozgłosu. Na pytanie o to, jak zmieniło się jego życie, gdy został miliarderem, odparł: "Dla mnie osobiście nie zmieniło się nic. Duża różnica jest taka, że mamy teraz w banku 50 milionów, co jest ogromną sumą".
Niewątpliwy sukces Bezosa opiera się na zupełnie innych fundamentach niż osiągnięcia Gatesa. Prezes Amazona nie angażuje się w tak dużym stopniu w działalność filantropijną, ma zaś znaczny wpływ na kulturę i media. Fortuna Gatesa jest niejako zabezpieczona, gdyż przez wiele lat był on ściśle związany z Microsoftem - firmą o dużej renomie i długiej tradycji. Z kolei Bezos tak naprawdę dopiero się rozkręca, o czym świadczy niedawne przejęcie sieci supermarketów Whole Foods Market
Bezos był najbogatszy na świecie tylko przez kilka godzin, lecz w przyszłości może znaleźć się na szczycie rankingu na dłużej. Jeśli cena akcji Amazona wzrośnie do 2000 dolarów, wycena rynkowa spółki sięgnie biliona. Biorąc pod uwagę, że udział koncernu w sprzedaży internetowej ogółem wynosi 43%, a subskrypcję Prime wykupiły już 64 miliony osób, wydaje się to możliwe. Spółka rozwija się nie tylko w sektorze sprzedaży detalicznej: oferuje między innymi usługi w chmurze, autorskie programy telewizyjne oraz inteligentnego asystenta osobistego Alexa, dzięki czemu pod koniec lipca jej kapitalizacja przekroczyła 500 mld dolarów. Patrząc na sukces Amazona, można śmiało stwierdzić, że w niedalekiej przyszłości Bezos na nowo zdefiniuje bogactwo i wpływy.