Niemal sto lat temu Henry Ford zauważył, że firmy wzrastają dzięki rozwojowi i ulepszeniom, przestają wzrastać natomiast wtedy, gdy przestają być twórcze. To stwierdzenie nie straciło na aktualności, co więcej, w dobie wzrastającej konkurencji, staje się coraz bardziej aktualne. Innowacje wydają się paliwem, które napędza wzrost spółek na drodze do rynkowego przywództwa. Jeśli szybko wzrastające spółki potrafią przełożyć kreatywność na zysk, jeśli umieją zamienić nowe pomysły w produkty i usługi, mogą oczekiwać dobrych wyników finansowych w przyszłości. Właśnie w akcje takich spółek powinni inwestować inwestorzy zainteresowani zyskami w długim okresie. Pytanie tylko, jak sprawdzić, czy spółka jest innowacyjna i czy ma szanse na długofalowy wzrost?
Interesujący miernik innowacyjności spółek zaproponował Forbes, którego ranking najbardziej innowacyjnych spółek świata zbudowany jest w oparciu o premię innowacyjną. Premia innowacyjna oznacza różnicę między kapitalizacją rynkową spółki oraz wartością bieżącą netto (NPV) jej przyszłych przepływów finansowych. Źródłem premii innowacyjnej jest przekonanie inwestorów co do tego, że spółka będzie w przyszłości wzrastać dzięki innowacyjnym pomysłom. To przekonanie przejawia się w wyższej rynkowej cenie akcji spółki.
W pierwszej piątce rankingu Forbes najbardziej innowacyjnych spółek świata w 2015 roku znalazły się aż cztery spółki notowane na giełdach amerykańskich. Na pierwszym miejscu uplasowała się Tesla Motors
Obok rankingu Forbes, inwestorzy mogą wyciągnąć wnioski na temat innowacyjności spółek na podstawie liczby udzielonych im patentów. Z danych amerykańskiego Urzędu Patentów i Znaków Towarowych wynika, że w 2014 roku liderem pod względem nowych patentów był IBM
Choć spółki, które w 2015 roku znalazły się na czołowych miejscach w tym zestawieniu, przeważnie notowały wzrost liczby patentów, całkowita liczba patentów udzielonych w Stanach Zjednoczonych spadła po raz pierwszy od 2007 roku. W 2015 roku amerykański Urząd Patentów i Znaków Towarowych przyznał 298407 patentów. Dla porównania, liczba ta przekroczyła 300000 w 2014 roku. Biorąc pod uwagę, że amerykańskie spółki technologiczne miały w ubiegłym roku dobre wyniki finansowe, ten spadek w liczbie przyznanych patentów może wydawać się zaskakujący. Należy jednak zauważyć, że dobre wyniki finansowe można osiągnąć właśnie przez zmniejszanie wydatków na badania i rozwój, co skutkuje mniejszą liczbą nowych patentów. Wszystko wskazuje na to, że mimo ożywienia gospodarczego spółki notowane na giełdzie nadal odczuwają presję, aby poprawiać swoje wyniki finansowe kosztem mniejszych inwestycji.
Ograniczenie wydatków na badania i rozwój nie jest jedynym wytłumaczeniem spadku liczby udzielonych patentów w 2015 roku. Kolejnym czynnikiem mogą być cięcia w amerykańskim Urzędzie Patentowym. Dane wskazują na to, że liczba złożonych w urzędzie wniosków patentowych w ubiegłym roku faktycznie wzrosła, co może oznaczać, że na ich rozpatrzenie potrzeba po prostu więcej czasu. To spowolnienie może być spowodowane niedostateczną liczbą zatrudnionych. Z drugiej jednak strony, może być również wynikiem starań Urzędu Patentowego w celu ograniczenia zwiększającej się liczby trolli patentowych, czyli spółek, które chcą opatentować daną technologię, nie zamierzają jej jednak wykorzystać w produkcji. Zamiast tego nabywają one patenty wyłącznie w celu pozywania innych spółek, które mogłyby naruszyć ich prawa własności intelektualnej.
Analiza danych Urzędu Patentowego sugeruje, że wielkie koncerny z branży nowych technologii starają się nabywać prawa patentowe właśnie w tym celu, aby uniemożliwić ich przejmowanie przez spółki będące trollami patentowymi. Wśród nich warto wymienić Samsung oraz Google, czyli spółki, które zainwestowały ostatnio miliardy dolarów w rozwój nowych produktów. Ten pierwszy pozyskał w ubiegłym roku największą liczbę patentów, umacniając swoją pozycję na rynku elektroniki konsumenckiej, półprzewodników czy produktów petrochemicznych. Ten drugi odnotował natomiast największy wzrost liczby patentów, po tym jak agresywnie wszedł na nowe rynki, zmieniając się z wyszukiwarki w zdywersyfikowaną spółkę holdingową.
Choć istnieje związek między wydatkami na badania i rozwój oraz innowacjami, zwiększenie wydatków nie przekłada się bezpośrednio na większą liczbę nowych patentów. Dla przykładu, Microsoft