Żyjemy coraz dłużej, a jest nas coraz mniej. Te negatywne trendy demograficzne dotyczą rozwiniętych gospodarek, w których społeczeństwa preferują karierę oraz brak zobowiązań - cały czas odkładają na bok decyzję o założeniu rodziny. Zmiany społeczne i obniżenie się wskaźnika dzietności mają negatywny wpływ na gospodarkę.
Japoński rząd przeprowadził ankietę wśród millenialsów w wieku 18-34 lat. Wyniki ankiety są zaskakujące - blisko 42% mężczyzn i 44,2% kobiet nigdy nie odbyło stosunku seksualnego. Podobne wyniki zostały osiągnięte w ankiecie przeprowadzonej przez Centers for Disease Control and Prevention wśród amerykańskich nastolatków w wieku 15-19 lat - około 42% dziewczyn i 44% chłopców nie uprawiało seksu przed ukończeniem 19 roku życia. Japonia ma jeden z najniższych wskaźników dzietności - blisko 34,6 milionów Japończyków jest powyżej 65 roku życia. Według ekspertów z Kyoto University of Foreign Studies ta sytuacja jest spowodowana spadkiem średniego wynagrodzenia mężczyzn - mogą oni uważać, że z powodu niskich dochodów nie są atrakcyjni dla kobiet, które robią karierę w korporacjach. Skutkiem takiego zjawiska jest problem z zastępowalnością pokoleń - pracownicy bez rodzinnych zobowiązań wybiorą pracę aż do śmierci niż możliwość przejścia na emeryturę.
Negatywne trendy demograficzne dotyczą także Stanów Zjednoczonych - zgodnie z wynikami ostatniego raportu opublikowanego przez Centers for Disease Control (CDC) - wskaźnik urodzin osiągnął najniższy historyczny poziom. W 2016 roku urodziło się o 37 388 mniej dzieci w porównaniu do 2015 roku - jest to spadek tylko o 1 punkt procentowy. Wskaźnik nastoletnich ciąży i wskaźnik urodzin w Stanach Zjednoczonych maleje od lat 90. Za spadek wskaźnika dzietności odpowiadają millenialsi, którzy "boją się dorosłości oraz odpowiedzialności" oraz chętnie korzystają z metod antykoncepcji, a także mają możliwość skorzystania z aborcji. Spadek dzietności to ostrzeżenie dla rządzących przed kolejnymi spadkami w następnych latach.
Wskaźnik dzietności ma istotny wpływ na gospodarkę. Jeżeli będzie na bardzo niskim poziomie i nie osiągnie granicy zastępowalności pokoleń, to w takiej sytuacji negatywne skutki odczują m.in. pracodawcy - będą mieli problem ze znalezieniem pracowników, a także całe społeczeństwo, które będzie musiało płacić wyższe podatki. Konsekwencjami niskiej dzietności będą obniżone wpływy podatkowe do budżetu oraz mniejsze wydatki na inwestycje i konsumpcję. Nowe pokolenia są potrzebne do sfinansowania bieżących emerytur - niskie wpływy ze składek do systemu emerytalnego są pokrywane z budżetu państwa, czyli z podatków, które płacimy. W ostatnich latach średnia długość naszego życia znacznie się zwiększyła - obecnie dla rozwiniętych gospodarek waha się w granicach 80 lat, liderem rankingu jest Japonia, gdzie średnia długość życia wynosi 83,7 lat. Wydłużenie się lat życia skutkuje zwiększeniem wydatków na programy socjalne i opiekę medyczną dla osób w zaawansowanym wieku. Prognozuje się, że do 2070 roku średnia długość życia będzie wynosić blisko 125 lat - będzie to możliwe z powodu wzrostu jakości życia i lepszej jakości usług medycznych.
Problem niskiej dzietności dotyczy także Polski. Według statystyk dzietności opublikowanych przez Eurostat za rok 2015, Polska znajduje się w dolnej części tabeli z wynikiem 1,32 - wyprzedzamy tylko Portugalię, której współczynnik dzietności wyniósł 1,31. Za 2016 rok wskaźnik dla Polski wynosi 1,34. Alarmującym faktem jest to, że współczynnik dzietności nie przekroczył granicy zastępowalności pokoleń, która wynosi 2,1, co oznacza, że więcej Polaków umiera niż się rodzi. Liderem rankingu jest Turcja (2,14), a kolejne miejsca zajęła Francja (1,96) oraz Irlandia (1,92). Niska dzietność wśród Polaków oznacza problemy ze znalezieniem pracowników - sytuację ratuje emigracja Ukraińców do Polski, którzy chętnie podejmują się pracy fizycznej i zapełniają lukę na rynku pracy. Politycy próbują ratować sytuację - wiedzą, że niska dzietność to mniejsza rzesza podatników, a co za tym idzie mniejsze wpływy do budżetu. Takim sposobem na ratowanie polskiej gospodarki i budżetu jest m.in. Program "Rodzina 500+", którego celem jest rozwiązanie problemu niskiej dzietności Polaków.