iPhone X to dzieło Apple'a
A co uważają o nim sami konsumenci? Czy będą skłonni wydać na niego 999 dolarów - za wersję 64GB, lub 1149 dolarów - za wersję 256GB? Jak na razie użytkownicy iPhone'a X są nim zafascynowani, tylko nieliczni rozpaczają po funkcjach znanych ze starszych modeli. Najbardziej cenioną cechą urządzenia jest jego szybkość. Pewien recenzent stwierdził, że "telefon reaguje natychmiast... lub nawet szybciej, jeśli to możliwe. Gdyby użyć teraz pierwszego iPhone'a, można by łatwo przekonać się, jak błyskawicznie działa X." 5,8-calowy wyświetlacz OLED również wymieniany jest wśród najważniejszych zalet. Według serwisu TechRadar jest on "najlepszą rzeczą, w jaką Apple mógł zaopatrzyć iPhone'a. Wyprzedza modele 8 oraz 8 Plus pod wieloma względami: ostrością obrazu, jakością, odwzorowaniem kolorów oraz faktem, że nie jest ograniczony przez ramki".
Jednak nie wszyscy doceniają estetyczne walory iPhone'a X. Czasem określany jest mianem "pięknego nieładu" (ang. a beautiful mess). Odblokowywanie ekranu poprzez funkcję rozpoznawania twarzy, choć w teorii brzmi zachwycająco, może być bardzo uciążliwe. Użytkownicy, którzy zmienili uczesanie włosów, nie uzyskali dostępu do telefonu. Ponadto urządzenie nie rozpoznaje twarzy, jeżeli jest ona skierowana do niego pod kątem. iPhone X posiada szklany tył, którego wymiana kosztuje 549 dolarów. Mimo tych wszystkich wad telefon zbiera pozytywne recenzje. Mike Murphy z Quartz Media pisze: "Po tygodniu korzystania z iPhone'a X bardzo go polubiłem. Za całokształt - łącznie z wadami. Zapewne przywyknę do zmian wprowadzonych w interfejsie, nauczę się, jak prawidłowo należy kłaść urządzenie podczas ładowania i zapamiętam, że nie mogę dotykać twarzy rękami, gdy próbuję je odblokować." Konsumenci przyzwyczajeni do iPhone'a zgadzają się co do tego, że wraz z najnowszym modelem Apple poczyniło bardzo duży krok do przodu.