Zarówno w tym, jak i w poprzednim tygodniu, w mediach dużo mówiło się o Apple (AAPL  ). W zeszłym tygodniu podano, że jeszcze w tym roku zostaną na rynek wprowadzone nowe produkty. W tym tygodniu natomiast, nagłośniono kontrowersyjną sprawę włamania się FBI do iPhone'a Apple. Te informacje miały znaczący wpływ na notowania spółki. Jeśli chodzi o nowe produkty, to w czasie konferencji w Cupertino w Kalifornii, która odbyła się 21 marca, Apple ujawnił plany wprowadzenia na rynek nowego iPhone'a i iPad'a, które mają mieć znacznie mniejsze rozmiary niż ich bezpośredni poprzednicy. Nowy iPhone, o nazwie iPhone SE, przypomina iPhone 6s, rozmiarami nie odbiega jednak od iPhone'a 5. Jest wyposażony w 4-calowy ekran Retina oraz chip A9, prawdopodobnie najszybszy i najlepszy na świecie procesor dostępny obecnie na rynku. iPhone SE posiada również potężny koprocesor ruchu M9, który umożliwia dokonywanie różnorodnych pomiarów podczas ćwiczeń, a także bezdotykową obsługę aplikacji Siri. Ponadto, ma wbudowany aparat iSight (12 megapikseli), za pomocą którego można nagrywać filmy 4K oraz korzystać z funkcji Live Photos. iPhone SE jest wykonany z piaskowanego aluminium, waży 133 g, zaprojektowano go tak, aby był lekki i wygodny w użyciu. Jego cena wynosi 399 USD, jest dostępny w sklepach od 31 marca. Nowy iPad stanowi mniejszą wersję iPad'a Pro. Jest wyposażony w 9,7-calowy ekran. Poza tym, jego wyposażenie, w tym 64-biotyw chip A9X, nie odbiega od wyposażenia 12,7-calowego iPad'a Pro z poprzedniego roku. Zdaniem Apple jego ekran to najjaśniejszy i najmniej odbijający światło ekran z wyprodukowanych dotychczas przez Apple ekranów. Nowy iPad również wszedł do sprzedaży 31 marca, jego cena to 599 USD. Ponadto, Apple wprowadził na rynek iOS 9.3, aktualizację oprogramowania z nowymi funkcjonalnościami i usprawnioną ochroną prywatności, aktualizację Apple TV o lepszej organizacji oraz nową aplikację Zdrowie.

Przed kilkoma dniami pojawiły się informacje o zaskakującym rozwoju sprawy między Apple a FBI. Jak podaje the Washington Post, "FBI uzyskało dostęp do komórki zamachowca z San Bernandino bez pomocy ze strony Apple". Amerykański Departament Sprawiedliwości zrezygnował z próby wymuszenia na Apple, aby ten opracował nowy, pozbawiony zabezpieczeń system operacyjny. Wszystko wskazuje na to, że FBI udało się obejść zabezpieczenia w telefonie zamachowca bez pomocy Apple. Dziwnym zrządzaniem losu Departament Sprawiedliwości ma tym razem zdecydować, czy podzieli się swoimi informacjami z Apple, który z pewnością chciałby wiedzieć, w jaki sposób FBI udało się odblokować iPhone'a. Jakie są skutki tych informacji? Po pierwsze, nie doszło do wydania wyroku sądowego, w którym spółka technologiczna zostałaby zmuszona do współpracy z rządem federalnym, co oznacza dobrą wiadomość dla libertarian, a także dla całego przemysłu. Po drugie, Apple czeka dużo pracy, aby mógł on utrzymać tytuł twórcy najbardziej bezpiecznego telefonu na świecie. Oczywiście w przyszłości możemy mieć do czynienia z równie kontrowersyjną sprawą, w przypadku której zostanie jednak wydany wyrok.

Ostatnie wydarzenia miały wpływ na notowania Apple. Po tym jak na początku roku wartość jego akcji spadła, a następnie utrzymywała się nieco powyżej poziomu 92 USD, Apple znalazł się w trendzie wzrostowym. Wartość akcji w marcu przekroczyła 100 USD, w ostatnim tygodniu wzrosła natomiast ze 105 USD do 109 USD. Musimy pamiętać, że wrosły notowania niemal wszystkich spółek notowanych na amerykańskiej giełdzie. W dużej mierze jednak wzrost wartości akcji Apple jest związany z umocnieniem się jego marki wśród konsumentów, którzy cenią sobie bezpieczeństwo i prywatność. Ponadto, lojalni klienci Apple od dawna domagali się mniejszy iPhone'ów, a Apple ich wysłuchał.

Autor posiada długą pozycję w AAPL.