Alphabet (GOOGL  ), spółka-matka Google, planuje zainwestować miliard dolarów w Lyft, start-up oferujący usługi w dziedzinie współdzielenia przejazdów. Choć firmy nie zawarły jeszcze żadnej umowy, w mediach pojawiły się informacje świadczące o tym, że oddział Alphabet zajmujący się samoprowadzącymi się samochodami - Waymo - chciałby współpracować z Lyft w obszarze technologii samochodów autonomicznych po tym, jak jego współpraca z Uberem nie doszła do skutku.

Początkowo oddział Alphabet odpowiadający za inwestycje venture capital, Google Ventures, zainwestował w Ubera, niedługo potem jednak Waymo wniosła do sądu pozew, w którym oskarżyła firmę Kalanicka o kradzież technologii. Należąca do Google spółka utrzymuje, że inżynier, który ją opuścił, aby rozpocząć pracę w Uberze, wykradł informacje na temat opracowanej przez nią technologii stosowanej w samochodach autonomicznych. Przeciwko Uberowi wytoczono jeszcze kilka podobnych, głośnych spraw, a także rozpoczęto co najmniej trzy dochodzenia w Stanach Zjednoczonych.

Lyft pozyskał dotychczas dofinansowanie w wysokości ponad 2,5 mld dolarów, m.in. uzyskując wsparcie od General Motors, Carla Icahna oraz Andreessena Horowitza. Firma przeznaczyła pozyskane środki na realizację telewizyjnej kampanii reklamowej, której twarzą został Jeff Bridges. W jej ramach usługi Lyft po raz pierwszy zaoferowano w ponad tuzinie amerykańskich miast. Obecnie firma koncentruje się na dokładnej kontroli swoich wydatków. Jej współzałożyciel John Zimmer powiedział, że zapewnienie Lyft niezależności ma najwyższy priorytet. Jak podaje Bloomberg, inwestycja Alphabet zostałaby zrealizowana w kluczowym momencie, ponieważ Lyft spotkał się już w ubiegłym roku z kilkoma potencjalnymi nabywcami. Dzięki dodatkowemu miliardowi dolarów firma mogłaby nie tylko zachować niezależność, lecz również zaangażować się w realizację większych projektów, dzięki którym wyprzedziłaby Ubera, swojego znacznie większego konkurenta, pod względem udziału rynkowego.

© Waymo

Rozmowy na temat inwestycji w Lyft są inspirowane przez dyrektorów najwyższego szczebla Alphabet. Mogłaby ona zostać zrealizowana albo bezpośrednio przez Google albo za pośrednictwem Capital G, czyli oddziału Alphabet odpowiadającego za inwestycje private equity. Co prawda firmy nie zawarły jeszcze żadnej umowy, więc do inwestycji może w ogóle nie dojść, jeśli zostanie ona jednak zrealizowana, będzie miała pozytywne skutki zarówno dla Alphabet, jak i Lyft. W związku z tym, że Lyft planuje skoncentrować swoje działania na budowie oddziału odpowiadającego za samochody autonomiczne, nawiązanie z nim współpracy pozwoliłoby Alphabet na dodatkowe wzmocnienie swojej pozycji na tym rynku. Jak na razie ani Alphabet, ani Lyft nie chcą zdradzać szczegółów na temat inwestycji, warto jednak zwracać uwagę na informacje na ten temat, które będą się pojawiały w najbliższej przyszłości.