Airbnb
Ubiegły rok był dla Airbnb niezwykle trudny, a jednym z powodów giełdowego debiutu była potrzeba pozyskania dodatkowych środków na bieżącą działalność. Pandemia COVID-19 wykoleiła całą branżę turystyczną, a przychody Airbnb w 2020 roku spadły o 30% do 3,4 miliarda USD, podczas gdy liczba rezerwacji spadła o 41%.
Dzięki postępującemu procesowi szczepień i stopniowego otwierania gospodarek do aktywności powróciła turystyka, a Airbnb wróciło do gry. Przychody w pierwszym kwartale wzrosły o 5% r/r do 887 milionów USD, chociaż liczba rezerwacji była o 1/5 mniejsza niż dwa lata temu. Niemniej jednak niedawno opublikowane wyniki drugiego kwartału wyraźnie wskazują, że branża turystyczna i Airbnb wyraźnie przyspieszyły. Od kwietnia do końca czerwca, Airbnb wygenerowało przychody 1,3 miliarda USD, a liczba zarezerwowanych noclegów wzrosła o 197% r/r, osiągając prawie taki sam poziom jak w drugim kwartale dwa lata temu. W drugim kwartale spółka osiągnęła najwyższą liczbę zarezerwowanych noclegów brutto, definiowanych jako noclegi zarezerwowane przed anulowaniem i zmianą. Goście z krajów o wysokim wskaźniku szczepień, w tym ze Stanów Zjednoczonych i części Europy, przyczyniają się do ożywienia podróży. Innymi słowy drugi kwartał potwierdził tezę o stłumionym popycie. Ponadto zarząd przedstawił optymistyczne prognozy na trzeci kwartał, na bazie bieżącego wolumenu rezerwacji, który kształtuje się 'znacznie powyżej poziomów z 2019 roku'.
Nieco zdumiewający może być zatem fakt, że w czasie, gdy biznes Airbnb wraca na właściwe tory, akcje spółki na giełdzie od połowy marca kierują się w stronę południa. Można to zinterpretować jako potencjalnie atrakcyjny moment do kupna akcji.
Według bieżących wycen Airbnb jest handlowany ze stosunkiem ceny do przyszłej sprzedaży wynoszącym 17, co w żadnym wypadku nie jest promocją. Podobnie jak giełdowa kapitalizacja firmy na poziomie 90 miliardów USD może wydawać się zbyt wysoka dla spółki, która wykazuje ujemny bilans zysków i strat. Niemniej jednak pierwsze półrocze pokazały, że rezerwacyjny portal nie stracił popularności, a jego siła będzie tylko rosła w miarę powrotu branży turystycznej do normalności. Ponadto ostatnie wyniki kwartale wskazały na usprawnioną strukturę finansową firmy - wolne przepływy pieniężne, tj. środki z działalności operacyjnej pomniejszone o wydatki kapitałowe, w pierwszym i drugim kwartale wyniosły odpowiednio 487 i 784 miliony USD (odpowiednio było to 277 i 121 milionów USD w 2019 roku). Tymczasem EBITDA, czyli dochód operacyjny przed opodatkowaniem czy amortyzacją za drugi kwartał wyniosła 217 milionów USD (w stosunku do ujemnego 397 milionów USD rok temu), co zdaje się potwierdzać poprawioną strukturę kosztów i zdolność firmy do generowania gotówki.
Poza surowymi liczbami Airbnb w swoim modelu biznesowym posiada szereg innych zalet, które można traktować jako przewagi konkurencyjne w stosunku do tradycyjnych hoteli czy apartamentów. Mowa tu o takich czynnikach jak bardziej przyjazna oferta dla podróży grupowych (np. możliwość wynajmu całego domu), szereg lokalizacji poza ścisłymi centrami miast i w obszarach pozamiejskich (tu w pierwszym kwartale br. Airbnb zanotowało wzrost aktywnych ofert o 30% w stosunku do pierwszego kwartału 2019 roku). W końcu w ramach oferty Airbnb łatwiej znaleźć miejscówkę (pokój, pensjonat czy dom w atrakcyjnych lokalizacjach o niskich kosztach życia) na pobyt długoterminowy, co jest nierzadko wykorzystywane przez różnej maści freelancerów, cyfrowych nomadów i innych pracownikach zdalnych. Innymi słowy Airbnb jest bardziej elastyczne na zmieniające się trendy w turystyce.
Zauważalne ożywienie w branży stawia Airbnb jako podmiot o ugruntowanej pozycji na rynku, w atrakcyjnej perspektywie dla inwestorów długoterminowych, którym niestraszne są okresowe przeciwności, jak wzrost zakażeń wariantem delta. Tak przynajmniej wskazują prognozy analityków z TipRanks, rekomendujące kupno akcji spółki ze średnią ceną docelową w perspektywie roku na 179 USD.