W serii dotyczącej profili firm amerykańskich notowanych na nowojorskich parkietach, staramy się wyłapać spółki, które zasługują na uwagę, szczególnie wśród inwestorów preferujących dłuższy termin. W niniejszym artykule pochylimy się nad Realogy Holdings
Realogy świadczy usługi w zakresie szeroko rozumianej obsługi nieruchomości, biur franczyzowych pod markami Century 21, Coldwell Banker, Coldwell Banker Commercial, ERA, Sotheby's International Realty, Better Homes and Gardens Real Estate oraz Corcoran, obrotu nieruchomościami, relokacji czy rozliczeń obiektów. Według stanu na koniec 2018 roku, systemy franczyzowe obejmowały 16,5 tys. biur oraz blisko 300 tys. niezależnych agentów, rozlokowanych po całym globie.
Z reguły jest tak, że akcje spółek są wyceniane na podstawie oczekiwań rynku w zakresie generowania przez firmę zarobków w przyszłości. Działający od 2006 roku Realogy nie ma od miesięcy dobrej passy i znajduje się w długoterminowym trendzie spadkowym, dodatkowo napędzanym nienajlepszymi wynikami kwartalnymi. W rezultacie, gdy firma traci zyski i zmienia nieco politykę biznesową na bardziej konserwatywną, akcje wpadają w tendencję spadkową. Metryczka stopy zwrotu akcji spółki może na pierwszy rzut oka wyglądać nieciekawie - 52% straty od początku bieżącego roku oraz aż 70% za ostatnie 12 miesięcy. W oczy rzuca się silna przecena w ubiegłym miesiącu, gdy spółka straciła niemal połowę wartości. Jednak patrząc na obniżoną w efekcie owych spadków kapitalizację i fundamenty, nie jest aż tak źle. Wystarczy podłączyć spółkę pod obserwowane i poczekać aż się zakończy wyprzedaż.
Majową 45% lawinę wywołał raport za I kwartał, którego treść w ocenie komentatorów, była - delikatnie mówiąc - rozczarowująca. Spadek przychodów r/r o 9% (1,1 mld USD to poniżej szacunków 1,15 mld USD) oraz pogłębiona strata netto w wysokości 76 mln USD (to daje 0,67 USD na akcję), nie tylko odstawała od wartości r/r, ale także od wyników IV kwartału 2018 roku. Inwestorzy zwrócili uwagę, że na spadek przychodów ma wpływ obniżony wolumen sprzedaży domów (o 9%), co stanowi gorsze wyniki niż średnia rynkowa (spadek o 4% w całym sektorze, według danych National Association of Realtors). Spółka tłumaczy to podwyższoną konkurencją w środowisku niektórych regionów, jednak nie przekonało to inwestorów. Dyrektor generalny Realogy Ryan Schneider enigmatycznie zwrócił uwagę, że firma "agresywnie wprowadziła nowe produkty marketingowe i technologiczne" dla swoich agentów oraz że "nadal koncentrujemy się na realizacji naszej strategii i oferty, aby osiągnąć większy sukces wśród naszych agentów, franczyzobiorców, a ostatecznie naszych akcjonariuszy".
Spółka nie wniosła do wiadomości publicznej szczegółowych prognoz, zaznaczając jedynie, że wartości w II kwartale będą ujemne, jednak spółka spodziewa się poprawy wyników w drugiej połowie roku.
Minione spadki sprawiły, że Realogy jest firmą o dość niskiej kapitalizacji (804 mln USD), która mimo wszystko zasługuje na uwagę. Rynek wyprzedając firmę w ostatnich tygodniach i miesiącach, w dużej mierze zdyskontował złe wiadomości i konserwatywne prognozy. Warto podkreślić, że firma charakteryzuje się bardzo zdrowymi wskaźnikami P/E (cena do zysku) 9,5 czy w szczególności Forward P/E (cena do zysków prognozowanych) 5,86 - to bardzo rozsądne wartości w oparciu o perspektywy. (stan na 11.06)
Spółka porusza się w atrakcyjnym sektorze nieruchomościowym, jest silnie przeceniona i ma dobry zróżnicowany biznes. Jeżeli Realogy rzeczywiście będzie w stanie powrócić do trwałego, rentownego wzrostu w nadchodzących kwartałach, można oczekiwać, że popyt na akcje będzie rósł. Spółka do obserwacji.