Procter & Gamble
To był dobry kwartał dla P&G - spółka zanotowała około 1% wzrostu sprzedaży organicznej (po odjęciu zmian kursowych) za kwartał z powodu m.in. wyższych cen. Dochód netto w drugim kwartale wyniósł 3,19 miliarda dolarów, czyli EPS na poziomie 1,22 dolara na akcję - po wyłączeniu niektórych kosztów spółka zarobiła 1,25 dolarów na akcję, co jest powyżej oczekiwań rynkowych, które wyniosły 1,21 dolarów na akcję. Spółka odnotowała sprzedaż netto o wartości 17,44 miliardów dolarów (oczekiwania: 17,15 miliarda dolarów). Po opublikowaniu danych kwartalnych akcje P&G wzrosły o ponad 4,7% w obrocie posesyjnym. To był okres istotnych zmian w strukturze P&G - nowa struktura będzie oparta na sześciu branżowych jednostkach organizacyjnych i każda z nich będzie miała swojego dyrektora operacyjnego, który będzie posiadał pewną niezależność i osobny budżet na marketing czy obsługę łańcucha dostaw.
W ujęciu rocznym to 4% wzrost sprzedaży, na co wpływ miała sprzedaż kosmetyków (wzrost o 8% r/r) - w szczególności sprzedaż produktów marki premium SK-II oraz produktów do pielęgnacji skóry Olay - oraz sprzedaż pasty do zębów Crest (+5% r/r). Na solidny wzrost sprzedaży wpływ miał ponad 30% wzrostu sprzedaży on-line. Jednak sprzedaż niektórych grup produktów jest na czerwono - wartość sprzedaży produktów do golenia spadła o 3%.
Analitycy P&G podwyższyli prognozę wzrostu sprzedaży z 2% do 4% w bieżącym roku. Szacuje się, że koszty związane z kursem walutowym i wyższymi cenami surowców i kosztów logistycznych wyniosą 1,4 miliarda dolarów za bieżący rok. Ponadto P&G planuje odkupić akcje o łącznej wartości 5 miliardów dolarów. Za poprzedni rok akcje P&G spadły o 2%. Analitycy prognozują, że za trzeci kwartał spółka zaraportuje wyższe koszty ogólne i administracyjne - na poziomie 4,6 miliarda dolarów. Prognozy wskazują także na nieznaczną poprawę marżę zysku w związku z rosnącymi kosztami dostaw, natomiast skorygowany dochód operacyjny wyniesie 3,3 miliarda dolarów (EPS na poziomie 1,08 dolara).
Spółka nie odczuwa osłabienia się chińskiej gospodarki tak jak inne spółki, np. Apple