Czwartek na Wall Street upłynął pod znakiem spokojnego handlu. W mediach komentuje się bieżącą sytuację gospodarczą, podczas gdy inwestorzy oczekują piątkowych danych z rynku pracy.
Wykresy głównych indeksów w czwartek nie wskazują na sensacyjne notowania. Akcje amerykańskie zakończyły dzień ze zmiennymi wynikami, a na rynek nie wpłynęły żadne istotne dane.
S&P500
Wakacyjna hossa na amerykańskim rynku trwa od połowy czerwca, kiedy to indeksy odnotowały tymczasowe minima. Od tamtego czasu, indeks S&P500 wzrósł już o 13%, odrabiając tym samym sporą część strat z pierwszej połowy roku. Wzrostom pomaga sezon publikacji wyników za drugi kwartał, który ogólnie rzecz ujmując nie rozczarował, a także wyhamowanie inflacji. Niemniej jednak wielu obserwatorów rynku podkreśla, że radość na rynku jest nieco przedwczesna, a spadki na giełdach wrócą, zwłaszcza kiedy spowolnienie gospodarcze zacznie mocniej wpływać na zyski przedsiębiorstw i perspektywach na kolejne kwartały - "Uważamy, że Fed będzie musiał nadal podnosić stopy procentowe w dającej się przewidzieć przyszłości, dopóki inflacja nie osiągnie znacznie niższego poziomu (...) Abyśmy mogli tam dotrzeć, może pojawić się recesja".
W czwartek Departament Pracy poinformował, że liczba osób ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła do 260 tys. pod koniec lipca, o 6 tys. więcej niż w poprzednim tygodniu.
Pojawiły się także pozytywne czynniki. Oprocentowanie kredytów hipotecznych spadło do najniższego poziomu od kwietnia. Średnio - dla 30-letniego kredytu hipotecznego - oprocentowanie wynosi 4,99% w skali roku, wobec 5,30% tydzień temu.
W piątek inwestorzy uzyskają kolejną informację o kondycji amerykańskiego rynku pracy, kiedy rząd opublikuje dane za lipiec. Ekonomiści ankietowani przez The Wall Street Journal uważają, że piątkowy raport o zatrudnieniu wykaże, że w lipcu gospodarka wygenerowała 250 tys. nowych etatów, w porównaniu z 372 tys. w czerwcu.
Walmart
Operator giełdy kryptowalutowej Coinbase