Pandora
W końcu lipca tuż przed wynikami kwartalnymi, wielu inwestorów posiadających akcje Pandory zrealizowało zysk, a cena akcji zanurkowała dolara w dół, co przy średniej cenie 8 USD, było istotnym obsunięciem. Wszysto w związku z tym, że firma analityczna BTIG zestawiła Pandorę z konkurencyjną usługą strumieniowego przesyłania muzyki Spotify Technology
Z pomocą przyszedł raport kwartalny, rynek się ucieszył, a Pandora wróciła na właściwą dla siebie ścieżkę.
Solidny drugi kwartał napędził ponowny wzrost akcji spółki, po tym jak okazało się, że streamer muzyki odnotował wyższe od oczekiwań przychody (384,8 mln USD), które wynikały ze wzrostu liczby użytkowników płacących abonament i to aż o 65 proc r/r. (114 mln USD). Pandora pozyskała aż 351tys. nowych płatnych użytkowników rok do roku. Inwestorzy byli pod ogromnym wrażeniem zdolności Pandory w procesie pozyskiwania klientów, tym bardziej, że konkurencja w sektorze jest silna choćby ze strony Apple
Spółka niedawno sfinalizowała wcześniej ogłoszone przejęcie firmy reklamowej Adwords TechWizz za łączną kwotę 146,6 mln USD, w tym 73,7 mln USD w gotówce i 9,6 mln akcji. W ramach integracji platformy z technologią AdsWizz, Pandora ogłosiła ogólną dostępność Audio Programmatic, która umożliwia reklamodawcom dokładniejsze kierowanie reklam na odbiorców, a jednocześnie pozwala Pandorze wykorzystywać dodatkowy popyt i zwiększać efektywność swojej działalności reklamowej. Wprowadzono również nowy plan rodzinny Pandora Premium, który pozwala na bezpłatną muzykę na żądanie dla maksymalnie sześciu osób na jednym koncie za 14,99 USD miesięcznie. Analitycy szacują, że spółka powinna móc nadal zwiększać przychody o około 10 proc. rocznie przez co najmniej następne trzy lata.
Po publikacji i przeanalizowaniu raportu kwartalnego, firmy analityczne RBC oraz Barrington Research wydały rekomendacje kupna akcji Pandory z celą docelową 10-11 USD. Jeżeli mają rację, na Pandorze jest wciąż dużo pieniędzy do zarobienia.