Dlaczego spółki z sektora bankowego odnotowują wzrost cen akcji pomimo podwyższenia stóp procentowych? Co ważniejsze, czemu po tak niesamowitej zwyżce miałyby piąć się jeszcze wyżej? Istnieją głównie dwa typy uczestników rynku, inwestorzy techniczni (ci, którzy do przewidywania przyszłych tendencji używają wykresów oraz historycznych danych dotyczących ruchów cen) oraz fundamentaliści (ci, którzy próbują przewidzieć przyszłość na podstawie wyników oraz zysków spółki). W tym momencie technicy krzyczą najgłośniej jak mogą, że rynek wraz z sektorem finansowym są wykupione i ich zwyżka trwa już zbyt długo. Od jakiegoś czasu nawołują oni do zajmowania krótkich pozycji lub zamykania długich. Inwestorzy fundamentalni są z kolei zadowoleni, ponieważ to, co gracze techniczni uważają za rozszerzony rynek, dla nich wciąż ma wartość. Dzisiaj skupimy się na sektorze finansowym i odpowiemy na pytanie, dlaczego pomimo gwałtownej zwyżki gracze fundamentalni wciąż inwestują w banki.
W przypadku banków inwestorzy fundamentalni zazwyczaj kierują się ich wartością księgową. Cena akcji spółek finansowych jest zazwyczaj jeden bądź dwa razy większa od ich wartości księgowej. Zatem oczywistym jest, że jeśli istnieje spółka, której akcje sprzedawane są poniżej tej wartości, jest ona atrakcyjna dla inwestorów. Stosunek ceny akcji do wartości księgowej określa się porównując obecną ceną akcji danej spółki do jej wartości księgowej. Wskaźnik ten stosowany jest zazwyczaj do porównywania cen akcji spółek finansowych, aby sprawdzić, czy spełniają one ten warunek. Jeśli natomiast znajdziemy spółkę, której cena akcji znajduje się poniżej tej wartości, może to oznaczać dobrą zniżkę lub być powodem do szukania znaków ostrzegawczych. Akcje wielu banków znajdowały się poniżej ich wartości księgowej zazwyczaj przez niskie stopy procentowe.
Przyglądając się notowaniom spółek finansowych na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat, możemy wywnioskować, że cena akcji Wells Fargo
Obecnie ceny akcji Citigroup