Rynki wreszcie zdołały przerwać serię spadków. W piątek Dow 30 znalazł się nad kreską pierwszy raz od 9 dni sesyjnych. Przyczyniły się do tego wzrosty kursów akcji spółek działających na rynku ropy naftowej takich jak Chevron (CVX ) czy Exxon Mobil (XOM ).
S&P 500 także poradził sobie lepiej dzięki zwyżkom cen ropy - indeks zyskał 5 punktów. Nasdaq 100 został daleko w tyle, notując spadek o 20 punktów. Przedsiębiorstwa technologiczne w dalszym ciągu zyskują.
Podczas piątkowego spotkania OPEC państwa członkowskie zgodziły się na zwiększenie poziomu produkcji ropy naftowej, jednak szczegóły dotyczące aktualnie obowiązującego ograniczenia nie są jeszcze precyzyjne określone. Analitycy przewidują, że dozwolone będzie wydobycie około 600 000 baryłek surowca dziennie, a więc mniej niż oczekiwano. Cena ropy poszła w górę o 4%.
Wzrosty zanotowały ETF-y odzwierciedlające notowania sektora energetycznego (XLE ), spółek wydobycia ropy (XOP ) oraz wektorów giełdowych ropy (OIH ).
ETF na artykuły powszechnego użytku (XLP) osiągnął rekordowe wartości dzięki trendowi wzrostowemu panującemu wśród firm takich jak Costco (COST ), Procter & Gamble (PG ) oraz Pepsi (PEP ). Te trzy przedsiębiorstwa stanowią łącznie 25% XLP, przy czym PG stanowi 12%, Pepsi - 9,53% i Costco - 4,5%.
Cena akcji Carmax (KMX ) poszła w górę o 13%, osiągając nowy najwyższy poziom. Spółka opublikowała wyniki finansowe, które z łatwością przewyższyły oczekiwania analityków. Piątkowy ruch akcji okazał się najlepszy od 4 lat. Przedsiębiorstwo przyznało, że tak dobre rezultaty były możliwe dzięki reformie podatkowej Trumpa, a mianowicie dzięki redukcji stawki podatku z 37,4% do 25,3%. Sprzedaż samochodów wciąż maleje, tym razem o 2,3%, ale mimo wszystko jest to lepszy wynik niż zakładali analitycy.
Akcje Blackberry (BB ) potaniały 8% w wyniku przedstawienia przez firmę mieszanych wyników finansowych. Przychód okazał się niższy o 11%, ale i tak przewyższył oczekiwania o 7 mln dolarów. Usługi związane z licencjonowaniem i IP okazały się 100% lepsze niż w ubiegłym roku, w związku z czym szef spółki stwierdził, że cena akcji powinna być wyższa. Przekonywał, że firma jest bezpieczna finansowo. Dodał też, że "teraz musimy nią zainteresować".