Istnieje wiele świetnych historii o tym, jak ktoś wzbogacił się na inwestycji w nową lub debiutującą spółkę. Kilka z nich dotyczy Google
Rynki IPO świetnie zaczęły 2017 rok. Już na pierwszy tydzień zaplanowanych było aż 8 debiutów, co równa się najwyższej liczbie spółek, które weszły na giełdę w jednym tygodniu zeszłego roku. Co więcej, analitycy podekscytowani są różnorodnością spółek, które zainteresowane są wkroczeniem na giełdę. Choć to dopiero początek, rynki IPO są na dobrej drodze, aby osiągnąć w tym roku rekordową liczbę debiutów.
Dla Ciebie, potencjalnego inwestora na rynku IPO, oznacza to więcej możliwości. Będę szczery i powiem, że sam nigdy nawet nie rozważałem inwestycji w debiut spółki biotechnologicznej, gdyż ich zmienność jest po prostu nie na moje nerwy. Jednak w tym roku mamy na razie przedsiębiorstwa z sektora ropy naftowej, spółki technologiczne, firmy z branży finansowej, jak i spółki biotechnologiczne. Ta różnorodność gwarantuje wiele możliwości dla różnych typów graczy.
Analitycy oczekują, iż w centrum zainteresowania rynków IPO będzie sektor ropy naftowej. Dlaczego? Otóż wielu uważa, że cena ropy naftowej jest już od jakiegoś czasu zaniżona i przedsiębiorstwa, które aktywnie ją wydobywają i produkują miały dzięki temu czas, aby przystosować się do niższych cen. Zmniejszając liczbę pracowników, stały się bardziej wydajne. Spółki te miały mnóstwo czasu na przystosowanie się, co widać w raportach kwartalnych wielu z nich. Oznacza to, że jakikolwiek potencjalny debiutant z tego sektora "zrzucił zbędny balast", zyskując w ten sposób na atrakcyjności.
Być może za wcześnie jest na takie stwierdzenia, jednak 2017 r. zapowiada się być wspaniałym rokiem dla rynków IPO, zatem jeśli nigdy nie rozważałeś inwestycji w nie, to teraz jest dobra pora, aby się nimi zainteresować.