We wtorek rynki otrzymały potężny cios, po tym jak słabość pociągnęła w dół wszystkie indeksy. W przeciwieństwie do sytuacji z poniedziałku, rynkom nie uda się podnieść pomimo spadków ropy i prawie cały dzień wyprzedawały akcje. Nasdaq 100 był tego dnia najsłabszy, stracił aż 103 punkty (-2,24%). S&P 500 stracił 36 (-1,87%), a Dow spadł o 295 punktów (-1,80%). Za wtorkowe spadki obwinia się głównie ciągłą słabość notowań ropy.
Po wyjątkowo pozytywnym raporacie finansowym akcje Alphabet (GOOG ) przyszybowały i we wtorek osiągnęły nowe szczyty, ale w ciągu dnia oddały prawie całe zyski z powodu słabości giełdy. Wyniki finansowe przerosły oczekiwania Wall Street, a spółka potwierdziła, że w przyszłości spodziewa się dalej równie prężnie rozwijać. Skok o 1,68% zapewnia Alphabet kapitał rynkowy w wysokości $555 miliardów, przez co spółce udało się odebrać Apple tytuł najcenniejszej spółki na świecie notowanej na giełdzie.
We wtorek ucierpiały również akcje UBS (UBS ), które po opublikowaniu przez spółkę kwartalnych raportów finansowych, spadły 7,81%. Pomimo tego w czwartym kwartale zysk spółki wzrósł 11%, analitycy twierdzą, że niepewna sytuacja rynkowa obciąży wyniki zarządzania dobrobytem spółki i jej bankową działalność inwestycyjną. Szwajcarski bank ogłosił, że wyniki spadły z powodu "bardzo niskiej aktywności klientów i ich skłonności do unikania ryzyka."
To nie był dobry dzień także dla Tesli (TSLA ). Spółka straciła 7,19%, osiągając najniższy poziom z 52 tygodni. Producent samochodów elektrycznych padł ofiarą nacisków po tym jak analityk Brad Erickson z Pacific Crest Securities w notatce zwrócił się do inwestorów by "unikali" akcji, z którymi wiąże się obawa o niewystarczające zapotrzebowanie. Erickson powiedział także, że nie spodziewa się, by Model X Tesli trafił do salonów przed końcem wiosny z powodu wyzwań produkcyjnych jakie są z nim związane.