Miniony tydzień na Wall Street zapamiętamy raczej jako odwilż po ostatnich dość zmiennych i niezdecydowanych tygodniach. Sezon publikacji wyników dobiega końca, a jak wiadomo jest to istotny czynnik, który wpływa na kondycję rynku, na którym nie wydarzyło się nic, co w istotny sposób mogłoby nadać kierunek indeksom.
Początek tygodnia przyniósł zza oceanu negatywną informację o rosnących rentownościach 10-letnich obligacji, które przekroczyły granicę 3 proc. i na dobre rozgościły się na tych poziomach. Jest to najwyższy poziom od 2011 roku. Rynek przyjął tę informację lekkimi spadkami, nie pierwszy raz zresztą.
Rynek obiegła również informacja o zażyłej znajomości Elona Muska z Georgem Sorosem, który postanowił nieco 'dołożyć' szurającej po dnie Tesli
Prezydent Trump - w związku z odbywającym się w Sofii szczytem Unii Europejskiej, pozwolił sobie dołożyć nieco "do pieca" w swoim stylu, krytykując politykę handlową wspólnoty. "UE jest dla nas okropna, w sprawach handlowych" - powiedział Trump skarżąc się na duże ograniczenia handlowe, w których amerykańskim rolnikom nie wolno dostarczać na unijny rynek swoich produktów, a jednocześnie niemieckie koncerny samochodowe jak BMW czy Mercedes intensywnie uczestniczą w rynku amerykańskim. Według prezydenta relacja handlowa USA - UE stała się mocno jednostronna.
Coca Cola
W czwartek wyniki kwartalne opublikował Walmart
Czwartkowe popołudnie upłynęło pod znakiem mocnego debiutu spółki Pluralsight Inc.