Królowa Maxima z Holandii powiedziała w mediach, że bardzo martwi się wpływem rosnących cen żywności i energii na rodziny, dodając, że może to prowadzić do większej niestabilności w niektórych regionach. Nie ona jedna, ale to ważny głos, który potwierdza powagę sytuacji.
Wojna między Rosją a Ukrainą - głównymi producentami żywności i energii - zakłóciła globalną produkcję, handel i dostawy w wielu obszarach, prowadząc do wzrostu cen. Zgodnie z najnowszym raportem Banku Światowego Commodity Markets Outlook ceny energii w 2022 roku mają wzrosnąć o ponad 50%, podczas gdy ceny pszenicy mają wzrosnąć o ponad 40%. Maxima, przemawiając w zeszłym tygodniu na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos w Szwajcarii powiedziała, że "wzrost cen żywności o takiej wielkości, jaką obserwujemy, cen energii, zasadniczo oznacza, że wiele rodzin zamiast 2 lub 3 ciepłych posiłków dziennie będzie jadło jeden. A to prawdopodobnie będzie źródłem jeszcze większej niestabilności w innych regionach". Maxima, która jest również specjalnym orędownikiem sekretarza generalnego ONZ ds. finansowania rozwoju sprzyjającego włączeniu społecznemu stwierdziła też, że pandemia zepchnęła o wiele więcej osób w skrajne ubóstwo, a wzrost cen nawozów może mieć krótko- i długoterminowe konsekwencje.
Królowa uważa, że inflację dostrzegamy dzisiaj, ale jej skutki będą też widoczne także w przyszłym roku, ponieważ bez nawozów nie można zwiększyć plonów. W wyniku tych procesów na rynku będzie mniej żywności, a to może doprowadzić do wzrostu cen. Królowa Niderlandów jest zaniepokojona nie tylko stanem gospodarki, ale szansami na zmniejszenie ubóstwa. A te, z uwagi na trwającą wojnę i inne problemy są coraz mniejsze. Za tym idą takie kluczowe kwestie jak szanse na przyszłość, równy dostęp do edukacji i inne sprawy, których nie dostrzegamy patrząc tylko na finansowy wymiar problemów. Według niej pandemia, chociaż miała negatywny wpływ na wielu, doprowadziła również do pewnych pozytywnych kroków w kierunku integracji finansowej. Dążenie do cyfryzacji podczas blokad doprowadziło wiele rządów do odkrycia znaczenia korzystania z narzędzi, takich jak telefony komórkowe, w celu dotarcia do osób potrzebujących pomocy finansowej.
Znana ze swojego doświadczenia na rynkach finansowych na Światowym Forum Ekonomicznym Maxima powiedziała również, że "w ciągu ostatniej dekady 1,2 miliarda dorosłych uzyskało dostęp do usług finansowych", dodając, że 1,5 miliarda wciąż na ten dostęp czeka. Najnowsze dane z Global Findex Banku Światowego, który mierzy, w jaki sposób dorośli w 148 gospodarkach oszczędzają, pożyczają, dokonują płatności i zarządzają ryzykiem, są spodziewane tego lata. Królowa dostrzega również znaczenie technologii twierdząc, że bez technologii nie bylibyśmy w stanie dotrzeć do miliardów ludzi, do których jesteśmy teraz w stanie dotrzeć, a w szczególności dzięki branży fintech. Według niej to kobiety, drobni rolnicy na obszarach wiejskich, mikroprzedsiębiorstwa oraz najbiedniejsi i najsłabsi na świecie najbardziej potrzebują rozwiązań cyfrowych, aby poprawić dostęp do finansowania. W jej wypowiedzi pojawił się nawet dylemat, który dotyczy wielu rodzin. Zmuszone do wyboru pomiędzy jedzeniem a posiadaniem telefonu, muszą wybierać to pierwsze.