Dziś przyjrzymy się dwóm gigantom rynku restauracyjnego - Starbucks
Starbucks - który odnotował wzrost o 3 proc. w 2017 r. właśnie rozpoczął transformację w związku z problemami utrzymania tempa wzrostu. Nowy dyrektor generalny Kevin Johnson pracuje dopiero od początku 2017 roku i właśnie skończył mu się "okres ochronny", gdy Howard Schultz zakończył pracę w zarządzie spółki w zeszłym miesiącu. Według raportu opublikowanego 26 lipca po sesji, przychody Starbucks w trzecim kwartale (fiskalnym) osiągnęły rekordowy poziom 6,3 mld USD (oczekiwano 6,26 mld USD), co oznacza wzrost o 11 proc. rok do roku. Skorygowany zysk na akcję wyniósł 0,62 USD, a sprzedaż w kawiarniach wzrosła na rynku USA o 1 proc i 0,8 proc. w skali globalnej.

McDonald's radzi sobie nieco lepiej, należy zauważyć, że spółka dobrze realizuje plan opracowany przez Steve'a Easterbrooka, który został dyrektorem generalnym na początku 2015 roku. Easterbrook agresywnie "zrefranczyzował" wiele terytoriów, głównie Chiny i Hongkong w ubiegłym roku, oraz wprowadza zmiany i innowacje, takie jak całodzienne śniadanie, zdrowsze posiłki czy kioski samoobsługowe, które wykazały pozytywne wyniki, odzwierciedlone w bieżących raportach sprzedaży. McDonald's zanotował wzrost o 5,3% w 2017 roku. Bieżące wyniki McDonald's okazują się mieszane - mniejszy niż oczekiwano wzrost sprzedaży w Stanach Zjednoczonych (2,6-proc. wobec oczekiwanych +3 proc.) - natomiast lepiej spółka radzi sobie na świecie (+4 proc. wobec oczekiwanych 3,6 proc. McDonald's zwiększył przychody netto o 7,4% do 1,57 mld USD wobec 1,46 mld USD rok wcześniej.
Inwestorów długoterminowych na pewno zainteresują dywidendy, a w tej kategorii spółka z zielono-białym logiem, jest hojniejsza dla swoich akcjonariuszy. Starbucks nie tylko wypłacił akcjonariuszom więcej w ciągu ostatnich 12 miesięcy, z wyższą stopą wypłat netto niż McDonald's, lecz również nadal ma zamiar zwiększać ów pakiet. W przeciwieństwie do agresywnych podwyżek Starbucks, McDonald's uznał, że jest tak wielki i może być bardziej konserwatywny, zwiększając wypłatę raz roku we wrześniu. Ostatnia podwyżka wyniosła tylko około 7 proc. W listopadzie zeszłego roku Starbucks zaciągnął zobowiązanie, aby móc zwrócić więcej gotówki akcjonariuszom w postaci procesu odkupu akcji. Jako że niedawno został podpisany ogromny kontrakt na obsługę gastronomiczną firmy Nestle, który ma wnieść do spółki około 7 mld USD gotówki, firma planuje wydać na skup akcji ogromną kwotę 25 mld USD w ciągu najbliższych 3 lat, co stanowi ponad 1/3 obecnej kapitalizacji rynkowej. W ciągu kwartału McDonald's odkupił 10,4 miliona akcji po 163,5 USD za akcję, czyli cenę wyższą od obecnej.

Przy okazji rzut oka na podstawowe fundamenty. Wskaźnik cena/zysk dla Starbucks wynosi 16, w porównaniu do prognozowanych 19. McDonald's w tej kategorii nieznacznie przegrywa i jest odrobinę droższy, a wskaźniki wynoszą odpowiednio niespełna 21 oraz nieco ponad 19.
Wydaje się, że Starbucks jest mniej więcej w tym samym miejscu, w którym był McDonald's w latach 2014-15, zanim Easterbrook wprowadził szereg reform. Kurs akcji po silnej korekcie, nowy dynamiczny prezes z szeregiem nowych wyzwań i segregatorem nowych pomysłów pod pachą, wyższe dywidendy i tańsza wycena to czynniki, które faworyzują 'zieloną syrenkę' w tej chwili na bardziej perspektywiczny wybór.
Więcej informacji na temat Starbucks w filmie "Okiem tradera".