Początkujący programiści często tworzą zautomatyzowane systemy transakcyjne i sądzą, że wystarczy je uruchomić, by zarobić miliony. Również traderzy, którzy stawiają pierwsze kroki na giełdzie, niejednokrotnie uczą się jednej strategii, zakładając, że stosowanie jej każdego dnia uczyni ich bogaczami. Rozumując w ten sposób, popełniają ogromny błąd na samym początku, gdyż rynki nie są statyczne, lecz stale ulegają zmianom. Umiejętność dostosowania się do różnych sytuacji jest niezbędna, by uniknąć wiecznej frustracji.
Weźmy na przykład day tradera. Załóżmy, że jesteś takim inwestorem i interesują cię akcje, które wybijają się z kanału. Jeśli stosowałbyś tę strategię dosłownie każdego dnia, bardzo prawdopodobne, że twój bilans byłby ujemny. Dlaczego? Nie każdy dzień sprzyja takiej strategii. Czasami rynki idą mocno w górę przy niemal całkowitej przewadze byków. W takie dni mógłbyś oczywiście sporo zyskać. Czasami jednak pesymistyczne nastroje doprowadzają do wybuchu paniki i masowej wyprzedaży akcji. Wówczas najprawdopodobniej padłbyś ofiarą niedźwiedzi.
To samo, tylko w dłuższej perspektywie, dotyczy inwestorów długoterminowych. Wszyscy wiemy, że trend jest naszym przyjacielem i nie powinniśmy się mu przeciwstawiać. Jeśli stosujesz się do tej zasady, najprawdopodobniej cieszysz się teraz z zysków. Gdybyś jednak kupił akcje podczas kryzysu, licząc na wzrosty, mógłbyś się srogo rozczarować.
Rzecz w tym, że nie można upierać się przy jednej strategii i stosować jej w każdej sytuacji. Zadaj sobie pytanie, jakie są nastroje na rynkach w danym momencie i czy sprzyjają one twoim celom. Jeżeli nie masz pewności, ustaw stopy nieco bardziej zachowawczo i próbuj, aż nabierzesz odpowiedniego wyczucia.