Zarówno giełda kryptowalut FTX, jak i jej osławiony założyciel i CEO, Sam Bankman-Fried, są obecnie przedmiotem dochodzenia amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości (DOJ) oraz Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) w związku z trwającym upadkiem firmy. Ostatnio FTX złożył wniosek o ochronę przed bankructwem.
Kłopoty giełdy stały się widoczne na początku listopada, kiedy klienci zaczęli masowo wycofywać się z giełdy ze względu na obawy dotyczące wypłacalności FTX i rzekomo niewłaściwego wykorzystania depozytów klientów. Zarówno dochodzenia federalne, jak i obawy klientów skupiają się na tym, że Bankman-Fried wykorzystał pieniądze klientów FTX do dokonywania transakcji poprzez swój fundusz hedgingowy, Alameda Research.
FTX obiecał klientom, że nie będzie traktował pieniędzy na giełdzie jako środków własnych firmy. Od maklerów funduszy hedgingowych oczekuje się również rozróżniania pieniędzy od inwestorów od innych aktywów firmy.
7 listopada Bankman-Fried opublikował na Twitterze
Dzień po opublikowaniu wpisu na Twitterze, że wszystko z giełdą jest "w porządku", Bankman-Fried ogłosił, że sprzeda FTX firmie Binance, większego konkurenta giełdy. Binance wycofał się jednak z transakcji po tym, jak okazało się, jak zła jest sytuacja finansowa FTX. Giełdzie brakuje miliardów dolarów.
Wcześniej czwarta co do wielkości giełda kryptowalut na świecie, FTX wciąż nie miała takich systemowych zabezpieczeń, jakie miały duże banki po kryzysie finansowym z 2008 roku. Rynek kryptowalut jest znacznie mniej regulowany, a także wciąż nie osiągnął takiej skali, która uzasadniałaby jej ratowanie.
"Większość aktywności w kryptowalutach to nadal handel i spekulacje, stąd szeroko pojęty wpływ z jakiejkolwiek bessy w kryptowalutach jest również w pewnym sensie dość ograniczony, w porównaniu z bankowością i usługami finansowymi w 2008 roku, gdzie wpływ dekoniunktury był znacznie bardziej ugruntowany i szeroko rozpowszechniony" - powiedział wiceprezes ds. rozwoju korporacyjnego i strategii w giełdzie kryptowalutowej Luno, Vijay Ayyar.
FTX nie jest pierwszą giełdą kryptowalutową, która stanęła w obliczu krachu, i nie będzie ostatnią. W tym samym tygodniu, co upadek FTX, kryptowalutowy pożyczkodawca Celsius złożył wniosek o upadłość, gdy nie był w stanie pokryć wypłat klientów po spadku wartości swoich podstawowych tokenów. Niektórzy oczekują, że platforma blockchain Solana będzie następną firmą, która imploduje, dzięki swoim powiązaniom z Alamedą, która posiada ponad 1 mld USD w tokenach Solany, Sol.
"Czy to koniec [zarażania], czy też będą kolejne kostki domina, które upadną? Możemy tylko snuć przypuszczenie" - powiedział dyrektor generalny firmy Ledger zajmującej się portfelami kryptowalutowymi, Pascal Gauthier. "Ludzie nie powinni czekać, aby się dowiedzieć".
12 listopada zaczęły się szerzyć plotki, że Bankman-Fried uciekł do Ameryki Południowej po tym, jak konto na Twitterze śledzące loty zamieściło informację o locie z Nassau do Argentyny, twierdząc, że CEO był na pokładzie. Jednak Bankman-Fried zaprzeczył tym pogłoskom, mówiąc Associated Press, że był w swoim domu na Bahamach.