Decyzja Brytyjczyków o Brexitie wymusza na instytucjach finansowych przenoszenie przynajmniej części swoich oddziałów z Wielkiej Brytanii do krajów pozostających w strukturach Unii Europejskiej. W związku z tym, choć Londyn prawdopodobnie nadal pozostanie najważniejszym ośrodkiem handlowym na Starym Kontynencie, jego pozycja ulegnie osłabieniu.
O negatywnych skutkach Brexitu mówi się od czasu zapowiedzi samego referendum. Pierwsze dane makroekonomiczne pozostawały jednak optymistyczne a sytuacja na giełdzie w Londynie była względnie dobra. Wszystko to odbyło się kosztem taniejącego funta, który zbilansował negatywne czynniki związane z rezultatami głosowania. Dokładna ocena skutków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej potrwa jeszcze lata. Stwarza ona problemy, ponieważ decyzja Brytyjczyków w dużej mierzez oddziałuje na kwestie polityczne, społeczne oraz ekonomiczne w Europie oraz na świecie. Wydaje się, że dopiero w ciągu następnych miesięcy większość brytyjczyków odczuje znaczące zmiany wywowałne Brexitem, które związane są właśnie z ucieczką instytucji finansowych z Wielkiej Brytanii, głównie londyńskiego Citi.
Jeśli zmniejszy się skala działalności banków, prawodpodobnie spadną również wynagrodzenia, a kolejno za nimi wpływy do budżetu - Simon Wells, główny ekonomista HSBC Holdings.
Sektor usług finansowych, odpowiadający za 11% przychodów podatkowych Wlk. Brytanii, co przekłada się na kwotę ponad 65 mld funtów, będzie dużo słabszy oraz narażony na konkurencję ze strony innych państw, które staną się alternatywą m.in. dla londyńskiego City. W tej sytuacji rząd będzie musiał podjąć określone działania w celu powstrzymania ucieczki sektora finansowego z Citi. Sugeruje się, że sekretarz skarbu Philips Hammon powinien rozważyć redukcję obciążeń fiskalnych dla banków.
Szef Citibanku
Również inne banki i instytucje finansowe, w tym duże amerykańskiej banki takie jak JPMorgan Chase
"Banki zaczną przenosić się z operacjami poza Wlk. Brytanię pod koniec tego roku lub na początku przyszłego, na wypadek realizacji scenariusza twardego Brexitu" - Anthony Browne, dyrektor generalny bankowej grupy lobbingowej BBA.
Widać to szczególnie na rynku nieruchomości, gdzie poszukuje się odpowiednich lokalizacji. Popyt na powierzchnie biurowe przybiera na sile a dostępność wolnych lokali spadła do najniższych poziomów od dziesięciu lat - według danych Savils (LON: SVS). Głównym kandydatem do przejęcia roli europejskiej stolicy finansów jest Frankfurt, gdzie tylko w najbliższym roku ma powstać kolejne 10 tys. nowych miejsc pracy. Według informacji Spiegel, w wielu bankach działają już całe zespoły, które mają zająć się kwestiami przeprowadzki. Frankfurt to znane, ale znacznie mniejsze centrum finansowe, położone w zachodniej części Niemiec. W sektorze bankowości zatrudnionych jest tam obecnie ponad 60 tys. ludzi, co stanowi 10% populacji miasta. W nim swoją siedzibę posiadają Europejski Bank Centralny oraz Niemiecki Bank Federalny. Prawdopodobne jest, że właśnie to miasto zostanie nową siedzibą Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego (EUNB), który obecnie ulokowany jest w Londynie.
Podsumowująć "Brexit" nie pozostanie bez wpływu na sytuację banków w Wlk. Brytanii. Jedno z najważniejszych zdań w kontekście całej sytuacji padło z ust Jean-Claude'a Junckera przewodniczącego Komisji Europejskiej "Out means out". Zdaniem Junckera prowadzona przez UE polityka nie może gwarantować Wlk. Brytanii więcej niż wynikałoby to z umów przyjętych przez Światową Organizację Handlu. Takie stanowisko wymusza na instytucjach finansowych szukanie nowych lokalizacji, w celu pozostania na europejskim rynku.