W wyniku spadku wyceny o 200 mld dolarów Apple
Głównym powodem zmniejszenia się wartości Apple jest fakt, iż spółka zajmuje się głównie sprzedażą iPhone'ów, generującą obecnie 61% jej łącznych przychodów. Światowy rynek smartfonów staje się coraz bardziej podzielony i przez to ulega załamaniu, a rosnąca fragmentacja wpływa na osłabienie pozycji Apple. By ograniczyć ryzyko rynkowe, niezbędna jest dywersyfikacji.
Co więcej, w ostatnim czasie władze krajów w Azji i Unii Europejskiej wzięły pod lupę firmy technologiczne z powodu łamania przepisów ochrony danych konsumenckich i stosowania przeróżnych, skomplikowanych strategii uniknięcia wyższych podatków. Sytuację pogarszają także nałożone przez prezydenta USA Donalda Trumpa cła na chińskie dobra. Zwiększone koszty importu produkowanych w Chinach części urządzeń Apple na pewno dadzą się we znaki zarówno spółce, jak i jej klientom.
Microsoft już zdywersyfikował swoją działalność, koncentrując więcej uwagi na usłudze cloud computing aniżeli na oprogramowaniu Windows.
"Według mnie prawdopodobna przyczyna leży w oświadczeniu z ostatniej konferencji Apple, według którego przedsiębiorstwo nie będzie już raportować wielkości sprzedaży jednostkowej trzech swoich najważniejszych produktów" - powiedział inwestor John Archer. - "Inwestorzy żądają możliwie jak największej przejrzystości w celu oceny siły spółki oraz perspektyw przyszłego wzrostu. Ogłoszenie było po wyraźnym unikiem kierownictwa przed odpowiedzialnością, ponieważ sprzedaż jednostkowa iPhone'a, iPada oraz Maca zasadniczo utrzymuje się wciąż na takim samym poziomie."
Analitycy spodziewają, że różnica między Microsoftem a Apple będzie się dalej powiększać. Zgodnie z prognozami Microsoft ma zwiększyć swój przychód o 11%, natomiast Apple zaledwie o 5%. Jeżeli smartfonowy gigant nie zdoła znaleźć żadnej niszy rynkowej, którą mógłby wypełnić, może zrealizować się groźba poważnego osłabienia pozycji w sektorze.