Anthony Levandowski, były inżynier Google'a
Levandowski rozpocznie odsiadkę dopiero po zakończeniu pandemii koronawirusa z powodu obaw o ewentualne zarażenie. Sąd nie zgodził się jednak, by areszt domowy podlegał zaliczeniu na poczet kary, ponieważ stworzyłby to niewłaściwy precedens dla innych inżynierów chcących dopuścić się podobnego przestępstwa.
"Dziś kończy się trzyipółletnia podróż, a zaczyna inna, równie długa. Dziękuję rodzinie i przyjaciołom za okazaną miłość i wsparcie podczas tego trudnego okresu" - powiedział Levandowski w oświadczeniu po wydaniu wyroku, o czym donosi TechCrunch.
Levandowski był inżynierem i współzałożycielem projektu Google'a dotyczącego samojeżdżących samochodów, który w tamtym czasie nazywał się Project Chauffeur, a potem został przemianowany na Waymo.
Mężczyzna i trzej inni pracownicy opuścili giganta i razem założyli własne przedsiębiorstwo zajmujące się autonomicznymi samochodami o nazwie Otto. Kilka miesięcy później ich spółka została przejęta przez Ubera
Uber i Waymo rozpoczęli batalię sądową, w której Levandowski był głównym bohaterem. W toku postępowania ustalono, że gdy inżynier pracował jeszcze dla Google'a skopiował z firmowych komputerów na swojego laptopa ponad 14 000 plików zawierających między innymi informacje związane z projektami pojazdów. Ostateczne Uber zgodził się nie wykorzystywać skradzionych danych w produkcji swoich samoprowadzących się samochodów.