Amerykański Departament Transportu, na czele którego stoi były kandydat na prezydenta Pete Buttigieg, ogłosił 14 listopada, że nałoży na sześć głównych linii lotniczych grzywny w łącznej wysokości ponad 7 mln USD za niewypłacenie klientom terminowych zwrotów pieniędzy. Departament nakazuje również liniom lotniczym zwrócić klientom 600 mln USD.
"Kiedy ludzie przygotowują się do podróży w tym sezonie świątecznym, chcę, aby klienci wiedzieli, że Departament Transportu ich wspiera" - powiedział Buttigieg dziennikarzom.
Kary te są wynikiem ciągłych starań agencji federalnej, aby pociągnąć linie lotnicze do odpowiedzialności za loty, które zostały odwołane lub znacznie opóźnione. Oprócz próby ukarania linii lotniczych w sierpniu Departament Transportu zalecił również zaostrzenie zasad dotyczących zwrotów środków za loty.
"Kiedy lot zostaje odwołany, pasażerowie ubiegający się o zwrot pieniędzy powinni otrzymać je niezwłocznie" - powiedział Buttigieg. "Zawsze, gdy tak się nie dzieje, będziemy działać, aby pociągnąć linie lotnicze do odpowiedzialności w imieniu amerykańskich podróżujących i pomóc pasażerom odzyskać ich pieniądze".
Jedyna amerykańska linia lotnicza zaangażowana w sprawę, budżetowy przewoźnik Frontier Airlines
Druga najsurowsza kara spotkała Air India. Linie muszą zapłacić 1,4 mln USD grzywny i wypłacić zwroty o łącznej wartości 122 mln USD. Za nimi znalazły się TAP Air Portugal z grzywną w wysokości 1,1 mln USD i 127 mln USD zwrotu. Avianca, El Al i Aeromexico zapłacą mniej niż 1 mln USD kary i zwrócą klientom odpowiednio 78 mln, 62 mln i 14 mln USD.
"To naprawdę nigdy nie powinno mieć miejsca", powiedział Buttigieg. "I będziemy kontynuować podwyższanie kar, aż odnotujemy mniej tego rodzaju zachowań".
Podczas gdy grzywna Frontier Airline jest najwyższa, linia niekoniecznie zapłacą najwięcej. To dlatego, że na początku pandemii zostały wsparte przez departament w wypłacaniu zwrotów. Firma będzie musiała zapłacić jedynie około 1 mln USD kary. Dla odniesienia, w trzecim kwartale 2022 roku Frontier odnotował dochód netto w wysokości 31 mln USD.
Grzywny są dobrym znakiem dla rzeczników klientów, ale analitycy twierdzą, że te kary raczej nie wpłyną na zachowanie linii lotniczych po latach złych działań.
"Dlaczego żadna z innych linii lotniczych nie została ukarana?", zapytał starszy współpracownik ds. lotnictwa w antymonopolowej organizacji non-profit American Economic Liberties Project, William J. McGee. "I dlaczego trwa to tak długo, [...] dlaczego dochodzenie w tej sprawie trwa (prawie) trzy lata, zwłaszcza że wszystkie dane są publiczne?".
Na początku pandemii wzrosła liczba skarg dotyczących zwrotów kosztów za loty. COVID-19 zmniejszył popyt na podróże lotnicze, a klienci, którzy nadal podróżowali, musieli stawić czoła masowym odwołaniom i opóźnieniom lotów. W miarę jak wzrastały zakłócenia lotów, linie lotnicze zaczęły odmawiać zwrotu pieniędzy klientom, co doprowadziło do wielu skarg do Departamentu Transportu.
"Linie lotnicze, które bezczelnie łamią zasady, zasługują na grzywny, ale ta ostatnia runda egzekwowania przestrzegania prawa ze strony Departamentu Transportu USA ma miejsce prawie trzy lata za późno i pomija najbardziej znamienne amerykańskie firmy łamiące prawo" - kontynuował McGee. "Faktem jest, że najwięksi winowajcy nie zostali zaadresowani".