Wydaje się, że w ciągu najbliższych kilkunastu lat samochody autonomiczne staną się przyszłością rynku motoryzacyjnego. W obecnym czasie praktycznie każda znacząca firma związana z tym przemysłem prowadzi prace nad systemami zapewniającymi możliwość prowadzenia samochodu bez udziału kierowcy.
Sposób transportu podlega stopniowym zmianom: w krajach rozwiniętych coraz mniej popularne jest posiadanie własnego samochodu. Zastosowanie autonomicznych pojazdów może przyczynić się do rozwiązania wielu współczesnych problemów komunikacyjnych. Stosowanie inteligentnych samochodów na znacznie większą skalę powinno przyczynić się do spadku emisji spalin oraz liczby ofiar wypadków samochodowych. Zasadne nie wydaje się więc pytanie czy komputery zastąpią kierowców, lecz kiedy to się stanie, oraz jak ewentualne zmiany wpłyną na rynek samochodowy.
Tylko w samych Stanach Zjednoczonych branża motoryzacyjna generuje przychody przekraczające 2 bln dolarów, włączając w to firmy naftowe. Przeglądając informacje rynkowe możemy być świadkami wielu zapowiedzi kolejnych modeli samochodów autonomicznych. Praktycznie każda licząca się firma pracuje obecnie nad rozwojem takiej technologii. Wynika to z faktu, że jeśli dane przedsiębiorstwo przeoczy moment rozwoju samochodów bez kierowcy oraz silników elektrycznych, prawdopodobnie nie będzie w stanie rywalizować z innymi producentami na rynku.
Warto pamiętać, że jednym z najdłużej pracujących firm nad takimi projektami jest Google. Samochody przedsiębiorstwa z Moutain View mają za sobą ponad 1 mln km przejechanych w testach, bez spowodowania niebezpiecznych zdarzeń drogowych. Stosowanie pojazdów w ruchu miejskim w dalszym ciągu jest dalekie od ideału. Pomimo to samochody są w stanie wykrywać innych uczestników dróg bez znaczących problemów. Samochody Google posiadają cenną funkcję przeszukiwania drogi w celu wykrycia remontów, a także potrafią samodzielnie dostosować alternatywną trasę podróży. Warto pamiętać, że główną zaletą stosowania takich samochodów jest to, że komputer pracuje przez cały czas i nie ulega rozkojarzeniu tak jak często dzieje się z człowiekiem. Zaletą wprowadzenia autonomicznych pojazdów jest również znaczne ułatwienie kwestii pożyczania ich innym ludziom. Dla przykładu, coraz popularniejsza staje się usługa car sharing, w której to za opłatą można wypożyczyć samochód od innego użytkownika. Takie zjawisko powoduje znaczny spadek kosztów korzystania z pojazdu oraz pozytywnie wpływa na zmniejszenie ruchu ulicznego.
Kolejną firmą pracującą nad technologią pojazdów autonomicznych jest Uber. W tym tygodniu podczas telekonferencji z dyrektorem finansowym akcjonariusze poznali niekorzystne dane o jego wyniku finansowym. Strata brutto w II kwartale wyniosła ponad 750 mln dolarów. Skumulowany wynik finansowy za bieżący rok przekłada się na ponad 1,3 mld dolarów straty. W dalszym ciągu działalność firmy nie osiąga wymaganego progu rentowności. Stosowanie synergii przez firmy z różnych branż jest praktyką znaną już od wielu lat. Firmy Volvo oraz Uber zdecydowały się zastosować podobną strategię. Oba przedsiębiorstwa podpisały umowę zakładającą współpracę w tworzeniu autonomicznego samochodu. Szacowany koszt inwestycji wynosi ok. 300 mln dolarów. Rozwój takich pojazdów pozwoli ograniczyć amerykańskiej firmie przewozowej największy koszt jakim jest wynagrodzenie kierowców. Pod koniec bieżącego roku Volvo dostarczy Uberowi 100 samochodów modelu XC90, Podczas testów w pojazdach będą znajdować się dwie osoby. Pierwsza z nich będzie miała za zadanie kontrolować jazdę autonomicznego samochodu, a druga pełniąca rolę pasażera będzie sporządzała odpowiedni raport.
Pomimo innowacyjności oraz znacznej popularności aplikacji zarządzający firmą w dalszym ciągu muszą liczyć na finansowanie przez prywatnych inwestorów, wierzących w sukces firmy zmieniającej rynek usług przewozowych. Warto pamiętać, że nie w każdym kraju Uber jest tolerowany z uwagi na protesty firm taksówkarskich. Znane są przypadki protestów oraz blokowania kierowców czekających na swoich klientów. W Chinach przedsiębiorstwo musiało przystać na sprzedaż swojego oddziału jej konkurentowi Didi Chuxing
Kolejnym znaczącym graczem na rynku jest oczywiście firma Elona Muska Tesla. Producent samochód elektrycznych już od pewnego czasu oferuje pojazdy zdolne do pełnienia części funkcji przez kierowców. W tym tygodniu byliśmy świadkami prezentacji nowego modelu oznaczonego jako S P100D, który jest najszybszym samochodem elektrycznym na świecie. W ostatnim czasie doszło do kilku incydentów związanych z samochodami Tesli, które jednak prawdopodobnie były spowodowane niewłaściwym użytkowaniem przez samych klientów. W obecnym momencie postanowiono o zaprzestaniu promocji samochodów jako zdolnych do samodzielnej jazdy.
Audi zdecydowało o wprowadzeniu do sprzedaży modeli wykorzystujących system Traffic Light Information. Działanie programu polega na komunikacji samochodu z serwerami infrastruktury drogowej - powiadamia on kierowcę o pozostałym czasie do zmiany świateł. Podobne prace podjęło już kilku producentów, ale to właśnie firma z Niemiec jako pierwsza wprowadziła projekt w życie. Z uwagi na oczywiste ograniczenia liczba miast, w których usługa będzie działała jest stosunkowo niewielka. Audi w perspektywie następnych lat liczy na szersze zastosowanie tej technologii.
Ford jako jeden z największych producentów aut na świecie, również nie może pozwolić sobie na przeoczenie rozwoju samochodów autonomicznych. Plany amerykańskiej firmy są ambitne - spółka przypuszcza, że już w 2021 roku pojawią się niezależne modele, które będą wykorzystywane przy współpracy z firmami przewozowymi. Projekt zakłada całkowite wykluczenie kierownicy oraz pedałów. Zarządzający Fordem planują produkcję stosunkowo tanich samochodów, dostępnych dla większości obywateli, co ma stać się misją przedsiębiorstwa na następne lata. Jedynym ograniczeniem nowego rodzaju samochodów ma być utrudnienie w użytkowaniu podczas złych warunków atmosferycznych.
Główny konkurent Ubera firma Lyft w ostatnim czasie była bliska przejęcia przez firmę General Motors. Rozmowy w dalszym ciągu trwają, jednak nie wydają się być bliskie realizacji. Głównymi kandydatami do przejęcia aplikacji służącej do zamawiania przejazdów są Apple, Google oraz sam Uber. General Motors na początku roku zdecydował o kupnie 9 proc. udziałów firmy za kwotę 500 mln dolarów. Pomimo tej transakcji oferta przejęcia całej firmy w ostatnim czasie została odrzucona. GM również jest w trakcie prac nad autonomicznym samochodem i zarządzający spółką widzieli potencjał we współpracy z firmą przewozową z Kalifornii.
Warto dodać, że w najbliższym czasie powstanie pierwsza na świecie seria wyścigów autonomicznych bolidów. Pierwsze testy samochodu o nazwie DevBot już się odbyły. Wyścigi w pełni niezależnych samochodów wyposażonych w czujniki oraz dane GPS mogą pomóc we wdrożeniu innowacyjnych rozwiązań do samochodów seryjnych.