Rynek jest usiany akcjami biotechnologicznymi, których ceny od początku roku spadły o ponad połowę. Lista największych przegranych jest długa i dla inwestorów biotechnologicznych bardziej niż bolesna. Jednak czy oznacza to, że nie ma już w tym sektorze ciekawych akcji?
Wśród spadających akcji znajdują się takie nazwy jak bluebird bio (BLUE ), który w tym roku spadł o 57,7%; Acadia Pharmaceuticals (ACAD ), która spadła o 66,9%; oraz AbCellera Biologics (ABCL), która spadła o 57,9%. Sarepta Therapeutics (SRPT ), niegdyś jedna z firm o dużej kapitalizacji, ma wartość rynkową o 7,1 miliarda dolarów niższą niż na początku roku.
Ten powszechny ból w sektorze biotechnologicznym o małej i średniej kapitalizacji, i nie tylko, może być zaskoczeniem w momencie, gdy akcje Moderny (MRNA ) i BioNTech (BNTX ), dwóch firm, które opracowały najbardziej skuteczne na rynku szczepionki Covid-19, wzrosły w tym roku odpowiednio o 273,3% i 307,9%. Ich gwałtownie rosnące ceny akcji są jednak wyjątkiem w tym sektorze. SPDR S&P Biotech exchange-traded fund (XBIO ) spadł o 4%, podczas gdy indeks S&P 500 wzrósł o 20,4%. Inny fundusz ETF śledzący sektor biotechnologiczny, iShares Biotechnology (IBB ), odnotowuje wzrost w tym roku, ale jest ważony kapitalizacją, co oznacza, że znaczna część jego aktywów jest przeznaczona dla większych firm. Same Moderna i BioNTech stanowią 13,5% portfela, a analityk Jefferies Steven DeSanctis wyliczył w niedawnej nocie, że Moderna przyniosła 8,4% zwrotu.
W ostatnich tygodniach pojawiły się jednak nowe sygnały świadczące o tym, że wśród biotechnologicznej masy śmieci kryje się spora wartość. Pod koniec sierpnia Pfizer (PFE ) zapłacił 203,8% premii w stosunku do ceny zamknięcia z poprzedniego dnia za Trillium Therapeutics (TRIL ), biotech z dwoma obiecującymi lekami na raka. A na początku zeszłego miesiąca Sanofi (SNY ) zapłaciło 30% premii za Translate Bio (TBIO ), pioniera w dziedzinie przekaźnikowego RNA. W celu znalezienia bardziej atrakcyjnych inwestycji w biotechnologii warto zwrócić uwagę np. na Compass Pathways (CMPS ), brytyjską spółkę biotechnologiczną testującą substancję chemiczną zawartą w grzybach psilocybinowych jako lek na depresję, oraz Acceleron Pharma (XLRN ), która pracuje nad lekiem na rzadkie schorzenie układu krążenia. Wśród innych ciekawych spółek są przegrani od początku roku AlloVir (ALVR ), który spadł w tym roku o 48,3%, firma Invitae (NVTA ) zajmująca się testami genetycznymi, która spadła o 27,3% oraz wspomniana wcześniej Sarepta, która spadła o 53,5%. Wszystkie te akcje jednak posiadają solidne fundamenty.
© Źródło: EQRoy/Shutterstock
© Spencer Davis/ Unsplash
Uważni obserwatorzy rynku biotechnologicznego mają różne wyjaśnienia, dlaczego sektor ten jest tak słaby od początku lutego. Słabe wyniki następują po wyjątkowo silnym roku 2020, a główne ETF-y śledzące ten sektor wciąż nieznacznie przewyższają S&P 500 w perspektywie dwuletniej. "Widzieliśmy wiele niepewności związanych z FDA. To w pewnym sensie wpływa na nastroje w sektorze. " - Neena Bitritto-Garg, analityk Citigroup (C ). Ziad Bakri, zarządzający funduszem T. Rowe Price Health Sciences (MUTF: PRHSX) powiedział, że "Sektor stał się trochę zbyt gorący i prawdopodobnie trochę wyprzedził sam siebie pod koniec ubiegłego roku".
Inwestorzy i analitycy powszechnie zgadzają się, że trwające od lutego załamanie ma coś wspólnego z mylącymi sygnałami płynącymi z U.S. Food and Drug Administration, agencji, która ma ogromny wpływ na losy sektora i która pozostaje bez stałego lidera od czasu objęcia urzędu przez prezydenta Joe Bidena. "Widzieliśmy wiele niepewności w FDA" - mówi Neena Bitritto-Garg, analityk Citigroup. "To w pewnym sensie wpływa na nastroje w sektorze". W marcu analitycy zaczęli bić na alarm w związku z serią niespodziewanych działań FDA po tym, jak zaskakujące posunięcia agencji doprowadziły do gwałtownych spadków cen akcji Acadii i FibroGen (FGEN ). Decyzja agencji o zatwierdzeniu w czerwcu terapii choroby Alzheimera firmy Biogen (BIIB ), pomimo ograniczonych dowodów na jej skuteczność, wywołała powszechną krytykę i zrodziła jeszcze więcej pytań o kierunek działania agencji. Inwestorów zaniepokoiło również ostrzeżenie Federalnej Komisji Handlu z początku tego roku, że zamierza ona przyjąć bardziej agresywne podejście do regulacji fuzji farmaceutycznych, nie wspominając już o powrocie odwiecznej debaty na temat cen leków. Innym czynnikiem hamującym rozwój sektora jest powolne tempo fuzji i przejęć biotechnologicznych po pracowitym roku 2020.
Alethia Young, analityk Cantor Fitzgerald, zauważa, że inwestowanie w akcje biotechnologiczne o małej i średniej kapitalizacji często opiera się na tym, że spółki te w końcu zostaną przejęte. "Myślę, że ludzie stracili już nadzieję" - mówi. Innym czynnikiem, na który powołuje się Ritu Baral, analityk Cowen, może być to, że strumień ofert publicznych w biotechnologii bardzo rozciągnł kapitał inwestorów. "Sądzimy, że wpłynęło to na płynność na większym rynku biotechnologicznym" - mówi Baral.
© Sam Mogadam/ Unsplash
Akcje biotechnologiczne pokazały oznaki życia pod koniec sierpnia, a indeks SPDR S&P Biotech wzrósł o 13,8% od 19 sierpnia do 1 września. W miarę jak firmy farmaceutyczne wydają się zwiększać zawieranie transakcji i zmniejszają się obawy związane z FDA, inwestorzy mogą postawić szeroki zakład na ożywienie małych i średnich firm biotechnologicznych, kupując SPDR S&P Biotech. Dla inwestorów z większymi ambicjami i cierpliwością, szeroka słabość biotechnologii stwarza możliwości znalezienia kolejnej wybijającej się gwiazdy po okazyjnej cenie.