Na początku lipca doszło do wielu zmian na najważniejszych stanowiskach w strukturach Unii Europejskiej. To kobiety zaczynają rządzić w Unii Europejskiej. Najczęściej komentowaną zmianą jest mianowanie Christine Lagarde na szefową Europejskiego Banku Centralnego.
Christine Lagarde jest pierwszą kobietą na tym stanowisku. Wielu analityków podkreśla, że jej wybór to gwarancja, że polityka pieniężna na poziomie unijnym będzie kierowana twardą i zdecydowaną ręką. Kandydatura Christine Lagarde nie była zagrożona przez żadnego kontrkandydata. Dotychczas Francuzka kierowała Międzynarodowym Funduszem Walutowym przez 8 lat - zastąpiła Dominique Strauss-Kahna, który odszedł ze stanowiska w atmosferze seks-skandalu. Wcześniej Lagarde pełniła funkcję ministra ds. handlu zagranicznego w rządzie Dominique de Villepina. Na tym stanowisku Lagarde doprowadziła do modernizacji sektora handlowego oraz poprawy eksportu krajowego.
Lagarde jest z wykształcenia prawniczką i politologiem. Ukończyła prawo na uniwersytecie w podparyskim Nanterre oraz politologię na uniwersytecie Sciences Po Aix. Karierę zrobiła w Stanach Zjednoczonych - przez lata pracowała w znanej kancelarii prawniczej Baker&McKenzie, gdzie awansowała na szefową oddziału kancelarii na Francję. Według magazynu "Forbes" Lagarde znajduje się w czołówce rankingu najbardziej wpływowych kobiet świata - tuż za Angelą Merkel i Theresą May. Obecnie najważniejsze stanowiska w Unii Europejskiej zostały obsadzone przez kobiety - minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen została mianowana na szefową Komisji Europejskiej - obecnie zabiega o poparcie europosłów w Parlamencie Europejskim. Ostateczne głosowanie odbędzie się w przyszłym tygodniu w Strasburgu. Europosłowie wybiorą przewodniczącego Komisji Europejskiej większością głosów - nie jest przesądzone, że Von Der Leyen zostanie wybrana przewodniczącą Komisji Europejskiej z wielu powodów, m.in. frakcja Zielonych nie jest przekonana. Oprócz wspomnianych nominacji po kilkudziesięciu godzinach uzgodniono, że premier Belgii Charles Michel zostanie przewodniczącym Rady Europejskiej, a Hiszpan Josep Borrell - szefem dyplomacji UE.
Ursula von der Leyen to była minister ds. rodziny, osób starszych, kobiet i młodzieży, a od 2013 roku pełniła funkcję ministra obrony Niemiec. Jest absolwentką ekonomii i studiów medycznych. Do partii CDU wstąpiła w 1990 roku, od lat blisko związana z środowiskiem Angeli Merkel, ponieważ została członkinią jej pierwszego rządu i zasiadała w następnych składach gabinetu. Von Der Leyen to trzeci zaproponowany kandydat na szefa Komisji Europejskiej. Pierwszym był polityk CDU Martin Weber, jednak nie otrzymał wymaganego poparcia, natomiast drugim kandydatem był Frans Timmermans, polityk frakcji Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratków, jednak jego kandydatura spotkała się z ostrym sprzeciwem ze strony Grupy Wyszehradzkiej.
Pojawiły się także głosy krytyki takich nominacji. Niektórzy negatywnie oceniają działalność Von Der Leyen, gdy była ministrem obrony - obecnie mniej niż połowa niemieckich myśliwców i żaden z okrętów podwodnych nie jest gotowy do walki. Według niemieckiego dziennika Frankfurter Allgemeine Zeitung Lagarde "Von Der Leyen nadaje się bardziej na szefową Komisji Europejskiej". Niemieckim politykom bardzo zależało, aby na stanowisku szefa EBC znalazł się Jens Weidmann, obecny szef Bundesbanku. Ponadto Lagarde została uznana winną zaniedbań w zakresie wykorzystania funduszy publicznych w 2016 roku, kiedy pełniła funkcję ministra finansów, jednak nie poniosła żadnej kary. Sprawa dotyczyła ugody finansowej, w wyniku której biznesmen Bernard Tapie otrzymał 285 milionów euro odszkodowania. Analitycy prognozują, że coraz więcej najważniejszych stanowisk w strukturach europejskich będzie obsadzona przez kobiety.