Pierwszy kwartał nowego roku rynkach finansowych to zwiększenie skali inflacji, względny optymizm na giełdach, w szczególności wzrosty na rynkach krajów rozwijających się, do których zaliczamy również Polskę. Oczekiwania co do polepszenia ogólnej sytuacji gospodarczej na świecie, wydają się być jak najbardziej realne. Kilka ważnych szczegółów makroekonomicznych w dalszym ciągu może zmienić panujący nastrój na rynkach. Nominalne oprocentowanie pięcioletnich obligacji skarbowych pozostaje niskie, a projekcje inflacji przez Rezerwę Federalną nie zakładają jej przyspieszenia. Jednocześnie niska presja popytowa w strefie euro ogranicza wzrost dynamiki cen.
Realne stopy procentowe zwykle zwiększające się wraz z realnym wzrostem PKB danego kraju, pozostają w dywergencji. Jest to związane z kilkoma faktami, które dotykają realnej ekonomii. W obecnym momencie przy ciągle niskich stopach procentowych oraz zwiększającej się inflacji realne stopy procentowe mogą w dalszym ciągu ulegać dalszej deprecjacji. Dla przykładu, jeżeli stopa procentowa jest niższa od poziomu inflacji, to mamy sytuację ujemnych realnych stóp procentowych. Przy stosunkowo niskiej skuteczności klasycznych narzędzi polityki monetarnej powstaje problem nadpłynności w gospodarce. Banki dysponując dużą ilością taniego pieniądza nie są w stanie go wykorzystać, ponieważ popyt na kredyt pozostaje stosunkowo niski. Wzrost inflacji jest w dużej mierze wynikiem efektu bazy, ponieważ inflacja, jak większość danych ekonomicznych, liczona jest w wielkościach względnych. Najbardziej inflacjogenny czynnik, czyli cena ropa naftowej po początkowym wzroście znajduje się w fazie konsolidacji z nastawieniem wzrostowym do końca roku.
Kiedy stopy procentowe są na najniższych historycznych poziomach przez dłuższy okres czasu, łatwo zapomnieć, że taki stan rzeczy może się skończyć i z czasem będą się zbliżać do swoich historycznych średnich. Najprościej mówiąc, polityka banków centralnych ma to do siebie, że zwykle stopy procentowe są podnoszone wtedy, kiedy gospodarka ma się dobrze. W takiej sytuacji zarówno krótko, jak i długoterminowi inwestorzy są zmuszeni do "przetasowania" zarządzanych portfeli. Czasy kiedy można było uzyskać wysoką stopę zwrotu ze stosunkowo bezpiecznych, czyt. mniej zmiennych instrumentów, nie miały miejsca od dawna i prawdopodobnie szybko nie wrócą. Poziom inflacji i stóp procentowych jest istotny z punktu postrzegania czynnika jakim jest premia za ryzyko kapitałowe. Opisuje on, jaki jest poziom ryzyka inwestowania na danym rynku. Premię dla inwestorów stanowi nadwyżka zysku z inwestycji kapitałowych pomniejszona o kwotę wolną od ryzyka. Najczęściej za stopę wolną od ryzyka przyjmuje się stopę zwrotu z długoterminowe papiery dłużne, np. 10-letnie obligacje skarbowe. Mówiąc inaczej, premia za ryzyko kapitałowe to różnica między stopą zwrotu z portfela, a stopą zwrotu z walorów pozbawionych ryzyka.
Najbardziej rozwinięte europejskie gospodarki w dalszym ciągu znajdują się w fazie marazmu, ostatnie dane dla strefy euro to zaledwie 1,7% wzrostu PKB r.r.. i to pomimo utrzymywanych programów skupu aktywów przez Europejski Bank Centralny. Sytuacja utrzymywania niskich stóp procentowych przy rosnącej inflacji w krótkim terminie jest zjawiskiem pozytywnym, wspierającym gospodarkę. Warto jednak pamiętać, że przy nagłym wzroście cen ropy naftowej banki centralne znajdą się pod presją dokonywania kolejnych podwyżek stóp procentowych. Takie działanie z kolei spowoduje wzrost ryzyka na rynku obligacji. Taka sytuacja jest już zauważalna ze strony inwestorów na chociażby wcześniej wspomnianych 10-letnich obligacjach skarbowych USA. Niestety w takim scenariuszu może pojawić się zjawisko stagflacji, które dotknęło już Stany Zjednoczone w latach 70. ubiegłego wieku. Przy znacznym spadku produkcji przemysłowej doszło do wzrostu m.in. inflacji CPI, co przyczyniło się do znaczącego spadku aktywności gospodarczej przez następne kilka lat.
Rynek obligacji dalszym ciągu wydaje się być wyceniany bardziej w gołębi sposób. Kluczowe dla całej światowej gospodarki będzie również zachowanie Fedu. Jeszcze niedawno inwestorzy zakładali dwie podwyżki stóp procentowych do końca 2017 roku. W obecnym momencie jedną mamy już za sobą, a prawdopodobieństwo kolejnych dwóch podwyżek na podstawie Fed Fund Futures wynosi 35%. Według projekcji członków FOMC na wykresie dot plot osiągnięcie przedziału 125-150 bps jest jak najbardziej możliwe. Fed w dalszym ciągu reinwestuje raty kapitałowe obligacji kupionych w ramach luzowania ilościowego. W ostatnich miesiącach sytuacja na światowych rynkach finansowych uległa poprawie, co związane jest z lekką poprawą globalnej gospodarki. W takim otoczeniu najbardziej wpływowe banki centralne nadal utrzymują stosunkowo ekspansywną politykę pieniężną.
Warto pamiętać, że rosnące stopy procentowe w USA mogą pozytywnie wpłynąć na wyniki finansowe banków. Największe pod względem aktywów banków w Stanach Zjednoczonych JPMorgan Chase & Co
- https://www.bloomberg.com/news/articles/2017-03-10/ecb-said-to-have-discussed-whether-rates-can-rise-before-qe-ends-j03znorw
- http://www.investopedia.com/articles/basics/10/protect-portfolio-from-interest-rates.asp
- https://www.paszportdowallstreet.pl/największe-banki-ameryki
- https://www.bloomberg.com/markets/rates-bonds