Google
Instagram i jego spółka matka - Facebook walczą ze Snapchatem o pozycję lidera w sektorze mediów społecznościowych opartych na obrazie. Pomimo tego, że Snapchat odnotował w zeszłym roku 60%-owy wzrost, to wciąż, w porównaniu do Instagrama, jego liczba użytkowników korzystających codziennie z aplikacji jest znacznie mniejsza. Jednak to na Snapchacie znaleźć można bardziej zaangażowanych użytkowników, gdyż prawie 60% z nich publikuje codziennie osobiste treści, podczas gdy wśród użytkowników Instagrama odsetek ten jest znacznie mniejszy. Co więcej, społeczność użytkowników Snapchata jest młodsza i zwiększa się na całym świecie szybciej niż ta Instagrama. Ponadto, mimo iż Snapchat przez długi czas miał problem z przyciągnięciem starszych użytkowników, zdaje się, że teraz także i ich do siebie powoli przekonuje. Także w tym roku, ku ogromnej uciesze użytkowników, Snapchat dodał funkcję Discover. Jednak serwis wciąż zmaga się z niewystarczającym wzrostem przychodów, podczas gdy Instagram wspierany jest przez Facebooka - jedną z najwyżej wycenianych spółek świata. W dodatku to właśnie Instagram odnotowuje większy wzrost w krajach rozwijających się, w których żyją miliardy ludzi.
Kolejna tocząca się wśród mediów wojna ma związek z tym w jaki sposób Facebook kontroluje ruch w internecie. Większość ruchu na witrynach napędzana jest przez to, w co klikają użytkownicy odwiedzający Facebooka, zatem bardzo istotną kwestią w tym przypadku jest sposób, w jak serwis manipuluje treściami wyświetlanymi swoim użytkownikom. Dlatego też tak ważna jest obecność mediów na Facebooku. W zeszłym roku ten gigant mediów społecznościowych wprowadził funkcję "błyskawicznych artykułów", która pozwoliła przedsiębiorstwom medialnym na publikowanie artykułów bezpośrednio na Facebooku, tak aby zainteresowani mogli je czytać bez opuszczania serwisu. Strony internetowe, takie jak Vox czy Washington Post, były dzięki temu w stanie znacznie zwiększyć ruch na witrynie. Niektórzy analitycy twierdzą nawet, że ze względu na dominację tego serwisu społecznościowego strony na Facebooku zastąpią strony z własnymi domenami. Dla spółek rynku medialnego, począwszy od gazet, takich jak np. New York Times aż po niewielkie przedsiębiorstwa internetowe jak Politico, oznacza to tyle, że muszą się one przystosować do nowego krajobrazu mediów. Inwestorzy powinni zatem przyjrzeć się spółkom medialnym, które bez wahania przystosowują się do zasad działania, jakie dyktuje era cyfrowa.
Inwestorzy muszą sobie uświadomić, że krajobraz mediów przechodzi tę samą rewolucję, którą przechodzą wszystkie branże istniejące w obecnej erze technologicznej i że sektor mediów zmienia się najszybciej. Wydaje się bardzo prawdopodobne, że w nadchodzących latach tradycyjne media, takie jak gazety czy telewizja będą cieszyły się coraz mniejszą popularnością. Starsze przedsiębiorstwa medialne, które przetrwają tę technologiczną rewolucję, to te, które wciąż są dla swoich użytkowników wartościowym źródłem wiedzy. Innowacyjne spółki takie jak New York Times