Wall Street zaliczyła w czwartek czwartą z rzędu sesję spadkową. Giełda zareagowała na kolejną podwyżkę stóp procentowych Rezerwy Federalnej USA o 75 punktów bazowych. Poza tym amerykański bank centralny zasygnalizował, że w najbliższym czasie nie zamierza spowolnić tempa dokonywania podwyżek. Dow Jones Industrial Average zmniejszył się o 150 punktów, a S&P 500 i Nasdaq Composite straciły odpowiednio 1 i 1.7%.
S&P 500 Index
Inwestorzy spodziewali się wprawdzie, że Rezerwa Federalna zdecyduje się na kolejną podwyżkę stóp procentowych o 75 punktów bazowych, jednak nie podejrzewali, że Jerome Powell, szef tej instytucji, stwierdzi, iż rozmowy w sprawie zatrzymania podwyżek są na tym etapie "przedwczesne".
"Początkowo rynki postrzegały listopadowe posiedzenie Komitetu ds. Operacji na Otwartym Rynku (FOMC) jako gołębie, ale jastrzębia konferencja prasowa spowodowała niemal pełne odwrócenie tych ruchów. Przyczyna leży w komentarzach, według których docelowy poziom podwyżek ma być wyższy niż wcześniej oczekiwano" - napisał w nocie ekonomista Bank of America
Decyzją FOMC docelowy poziom stóp procentowych został zwiększony z 3,75 do 4%.
Inwestorzy zwrócą teraz uwagę na wyczekiwany raport o zatrudnieniu za październik, który ma ukazać się w piątek. Będą wypatrywać oznak potwierdzających spowolnienie rynku pracy, szczególnie ze względu na środową wypowiedź Powella, zgodnie z którą rynek pracy w dalszym ciągu pozostaje zaburzony, a zapotrzebowanie znacząco przekracza liczbę dostępnych pracowników. Jak donosi Bloomberg, uczestnicy rynku spodziewają się, że raport Departamentu Pracy Stanów Zjednoczonych wykaże wzrost liczby miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym o 190 tys. stanowisk.
Akcje Pelotona
Qualcomm
Elon Musk rzekomo zamierza zwolnić około połowę pracowników Twittera
Inne spółki, na przykład Lyft