Jednym z ciekawszych akcentów wygasającego powoli sezonu publikowania wyników kwartalnych, był raport opublikowany 13 lutego przez znaną markę sportową Under Armor Inc.
Under Armour to znakomity przykład dynamicznie rozwijającego się przedsiębiorstwa, ogromnego sukcesu na skalę międzynarodową, który w którymś momencie "przerósł" całą firmę. Spółka stała się ofiarą własnego sukcesu, a zbyt rozbudowana struktura i duże koszty zepchnęła firmę do trendu spadkowego, wymuszając głęboką restrukturyzację. To było trudne osiemnaście miesięcy dla akcjonariuszy. Wykres dobitnie pokazuje, z jak wysokiego pułapu spadła firma, dodatkowo "topiona" wynikami za poprzednie kwartały, w których regularnie księgowała straty.
Opublikowany raport za czwarty kwartał wywołał tak duży entuzjazm, bo coś się w końcu zmieniło. Spółka dała rynkowi sygnał, że najgorsze ma sobą, a wdrożona restrukturyzacja zaczyna poprawiać rentowność firmy. Przyjrzyjmy się bliżej wynikom.
Under Armour w końcu opanowało niepokojący trend sprzedaży i zwiększyło przychody o 5 proc. do 1,37 mld USD (i to był główny katalizator wzrostu). Sprzedaż w Ameryce Północnej wprawdzie spadła o 4 proc (mniej niż w poprzednich okresach), ale za to mocno wzrosły przychody ze świata - aż o 47 proc. Firma rozwija kanał sprzedaży detalicznej i to przyniosło 35 proc. przychodów w całym 2017 roku oraz 42 proc. całkowitej sprzedaży w czwartym kwartale. W całym okresie rozliczeniowym spółka zanotowała i tak 88 mln USD straty netto, gdyż nadal ponosi wysokie koszty związane z restrukturyzacją. Widać jednak światełko w tunelu.
Inwestorzy, którzy mają nadzieję na istotną zmianę sytuacji, będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Według raportu Under Armour na bieżący rok oczekuje tylko jednocyfrowego wzrostu przychodów, głównie z powodu spadającej sprzedaży w Ameryce Północnej. Na lokalnym rynku w Stanach jest ciasno. Bezpośredni rywal Nike
Hasłem fundamentalnego odrodzenia Under Armour'a może być slogan wymyślony przez jej prezesa - "bądź cichą firmą i głośną marką". Jaśniejsze wyniki kwartalne spółki to pierwszy krok do jej wyjścia na prostą, aczkolwiek czeka ją jeszcze batalia z gigantami branży, zanim będzie mogła wrócić do gry o wysokie stawki na macierzystym rynku. Póki co, dobre wyniki to również efekt niższych oczekiwań rynku, a one będą rosły w kolejnych miesiącach. Jest impuls do zmiany, ale poczekajmy aż opadną emocje: z kupowaniem akcji bardzo bym się nie spieszył.