Na początku sierpnia Toyota
Badania mające na celu rozwój pojazdów autonomicznych prowadzi między innymi Google
Współpraca Toyoty i Mazdy jest jednak motywowana nie tylko chęcią skuteczniejszej rywalizacji na rynku, lecz również przepisami i czynnikami politycznymi. Stany Zjednoczone zaostrzają normy efektywności paliwowej: do roku 2025 galon benzyny ma wystarczać średnio na 54,5 mili.
Nie bez znaczenia są też działania Donalda Trumpa na rzecz odbudowy przemysłu motoryzacyjnego w Stanach Zjednoczonych. Prezydent rozpoczął prace nad zmianą przepisów w ramach Północnoamerykańskiego Układu Wolnego Handlu (NAFTA). Nowe ustalenia mają zagwarantować priorytetowe traktowanie amerykańskich producentów samochodów w stosunku do dostawców z Azji i Europy. Trump zareagował też bezpośrednio na informację o rozszerzeniu współpracy między Toyotą i Mazdą. "Toyota i Mazda wybudują w USA nową fabrykę za 1,6 mld dolarów i stworzą 4000 miejsc pracy dla Amerykanów. Świetna inwestycja w amerykański przemysł!" - napisał prezydent na Twitterze.
Lokalizacja nowej fabryki nie jest jeszcze znana. Wiadomo jednak, że produkcja ma ruszyć najpóźniej w 2021 r. Współpraca może skutkować nieco większymi modyfikacjami pojazdów obu producentów. Prezes Toyoty niejednokrotnie wspominał, że chciałby, aby samochody jego firmy miały więcej stylu, którego sportowym modelom Mazdy nie brakuje. Z kolei Mazda, oferująca głównie pojazdy z silnikami spalinowymi, może skorzystać z doświadczenia Toyoty w obszarze napędów elektrycznych.