Akcje Spotify
Od lutego akcje SPOT potaniały już 57%. Spotify jest jednym z klejnotów koronnych rodziny funduszy ARK należącej do
Cathie Wood. To sprzyjało spółce podczas rynku byka, teraz jednak może przyczynić się do jeszcze większych spadków.
Wgląd w liczby
W czwartym kwartale Spotify okazało stratę w wysokości 24 centów na akcję wobec spodziewanej straty 49 centów na akcję. Przychód wyniósł 3,1 mld dolarów, przewyższając oczekiwania o 0,12 mld dolarów.
Oprócz tego aplikacja odnotowała 406 mln aktywnych użytkowników miesięcznie, a więc o 25 mln więcej niż w zesżłym roku. Wskaźnik okazał się zgody z oczekiwaniami. Liczba płatnych subskrypcji wzrosła o 16% do 180 mln.
Spotify spodziewa się, że w kolejnym kwartale będzie 418 mln aktywnych użytkowników miesięcznie o 183 mln płatnych subskrybentów. Właśnie ta prognoza wzbudziła rozczarowanie inwestorów.
Przychód z reklam stale się powiększa i obecnie stanowi 15% łącznego przychodu. W Q4 podwoiła się liczba słuchaczy podcastów.
Szef Spotify Daniel Ek zajął stanowiska w sprawie kontrowersji związanych z Joe Roganem, co poskutkowało tym, że niektórzy muzycy zdecydowali się wycofać swoje utwory z serwisu. Rogan został oskarżony o rozpowszechnianie w swoim programie fałszywych informacji i teorii spiskowych na temat szczepionek na koronawirusa.
Przedsiębiorstwo znalazło się w niełatwym położeniu, ponieważ podcast Rogana należy do jednych z najbardziej popularnych w aplikacji, co nie podoba się wielu artystom i pracownikom. Ek próbował załagodzić sytuację, umieszczając ostrzeżenie dla użytkowników, jednak nie podjął się cenzury produkowanych przez Rogana treści.
Podcasty znajdują się w centrum strategii wzrostowej Spotify. W serwisie do odsłuchania dostępnych jest już 3,6 mln podcastów - o 0,4 mln mniej niż w poprzednim kwartale.
Spotify jest wyraźnym liderem branży streamingu audio i swoją przyszłość opiera na głównie na podcastach. Inwestorzy, którzy wierzą w wizję firmy, mają teraz okazję, by skorzystać na ponad 50-procentowym spadku ceny akcji.