Senacka komisja ds. handlu w Stanach Zjednoczonych wezwała trzech dyrektorów generalnych technologicznych gigantów do stawienia się na przesłuchanie po tym, jak żaden z nich nie pojawił się przed komisją dobrowolnie. Szefom firm technologicznych zostaną postawione pytania dotyczących praktyk moderacji treści. Będą musieli zmierzyć się z komisją o podzielonych poglądach, ponieważ zasiadają w niej członkowie obu głównych partii w USA.
Komisja wezwała trzy główne osobistości z branży technologicznej do stawienia się przed nią w najbliższych tygodniach. Sundar Pichai z Alphabetu
Wezwanie dyrektorów generalnych przed kongres jest regularnym zjawiskiem, a Mark Zuckerberg jest częstym celem kontroli rządu. Najbliższe spotkanie będzie prawdopodobnie dotyczyło moderacji treści, ponieważ zakwestionowano przepis, który przyznaje technologicznym gigantom immunitet prawny w zakresie moderacji treści na ich stronach internetowych.
"W obliczu zbliżających się niezwykle istotnych wyborów konieczne jest, aby ta komisja i obywatele amerykańscy otrzymali od szefów tych firm pełne informacje na temat ich praktyk moderacji treści", powiedział senator Roger Wicker (Republikanin-okręg Missisipi), przewodniczący komisji.
Pomimo poparcia obu partii dla tego wezwania, przesłuchanie będzie najprawdopodobniej bardzo stronnicze. Podczas gdy obie partie poddają spółki technologiczne dużej kontroli, czynią to z zupełnie innych powodów: Demokraci w Izbie rozważają działania, które mogłyby obejmować rozbicie platform internetowych tych firm, podczas gdy Republikanie z Senatu starają się wdrożyć przepisy przeciwko wielkim technologicznym firmom reklamowym i immunitetowi prawnemu dla ich platform na treści pochodzące od osób trzecich.
W piątek Mark Zuckerberg, Sundar Pichai i Jack Dorsey publicznie zgodzili się wirtualnie zeznawać przed senacką komisją ds. handlu 28 października. Przesłuchanie ma skupiać się na ochronie odpowiedzialności firm technologicznych gwarantowanej przez art. 230, prywatności danych i konsolidacji mediów.