Debiut giełdowy platformy streamingowej ROKU
Szybki rzut oka na wykres giełdowy i nie jest dobrze. Platforma transmisji strumieniowej jest 35 proc. pod kreską od początku roku, co nie wypada korzystnie w porównaniu choćby z indeksem Nasdaq (+3 proc., stan na 17.12.18)
Spółce nie pomogły imponujące wyniki za trzeci kwartał opublikowane na początku listopada. Roku odnotował przychody w wysokości 173,4 mln USD, co stanowi wzrost o 39 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym oraz najwyższy wynik w ocenie konsensusu kierownictwa i analityków. Firma zanotowała również ujemny bilans netto w wysokości 11,7 mln USD (prognozowano 15,5 mln USD), co dało w sumie stratę 0,09 USD na akcję i stanowi znaczną poprawę w porównaniu ze stratą 8,79 USD odnotowaną rok temu o tej porze. Skąd zatem przecena, skoro jest tak dobrze? Pozornie solidny raport nie zadowolił Wall Street ze względu na prognozy spółki na najbliższy kwartał. Firma oszacowała stratę netto w wysokości około 1 mln USD, podczas gdy analitycy chcieliby widzieć dochód netto w wysokości około 7 mln USD. Być może Wall Street jest krótkowzroczne w swych ocenach, jednak to inwestorzy handlują akcjami i nie mieli litości.
Istnieje jednak wiele czynników, by sądzić, że Roku ma przed sobą świetlaną przyszłość. Początkowo firma opierała swój biznes na urządzeniach do przesyłania strumieniowego z dostępem do Internetu, jednak w ostatnim czasie to reklama na platformie online jest głównym żywicielem dla spółki. Poza tym firma opracowała system operacyjny zaprojektowany specjalnie dla telewizji strumieniowej, w wyniku czego obecnie co czwarty sprzedawany w Stanach Zjednoczonych smart TV ma wgraną aplikację od Roku. Przyrasta także ilość użytkowników - obecnie spółka obsługuje niemal 24 mln klientów, co stanowi przyrost o 40 proc. rok do roku.
Jest jeszcze czynnik fundamentalny, czyli trend społeczny. Coraz więcej osób porzuca kablówki na rzecz telewizji na żądanie. Jako że platforma Roku jest obecnie dostępna na wszystkich urządzeniach z dostępem do internetu, automatycznie zwiększa to zasięg dostępności usługi, a także pozwala firmie magazynować dane na temat preferencji użytkowników, aby lepiej sugerować im treści. Spółka nadal wykorzystuje swoje mocne strony, biznes zmierza w dobrym kierunku. Inwestorzy powinni zachować spokój i potraktować ostatnie spadki jako przecenę w długoterminowym trendzie wzrostowym.
W ostatnich dniach Needham opublikowało raport na temat spółki, w którym analityk wskazuje 12-miesięczny, obniżony target cenowy dla akcji na poziomie z 85 na 45 USD. To i tak około 30 proc. wyżej niż obecne kwotowania.