Bolesny okres związany z niedoborem półprzewodników może przedłużyć się poza 2022 rok, powiedział Matt Murphy, prezes Marvell Technology (MRVL  ), podczas czwartkowego spotkania CNBC Technology Executive Council. Inni szefowie branży chipów, tacy jak prezes AMD (AMD  ) Lisa Su, zasygnalizowali, że dodatkowe moce produkcyjne zaczną rozwiązywać te problemy dopiero w przyszłym roku.

Niedobór zaszkodził kilku sektorom, ale chyba najbardziej przemysłowi motoryzacyjnemu, gdzie produkcja została spowolniona z powodu braku chipów, co doprowadziło do spadku sprzedaży. Niedobór półprzewodników, który hamuje produkcję, począwszy od samochodów i komputerów, a skończywszy na urządzeniach i szczoteczkach do zębów, przedłuży się do 2022 r., powiedział dyrektor generalny firmy Marvell Technology, zajmującej się produkcją półprzewodników.

Podczas gdy kilku producentów chipów ogłosiło plany zwiększenia mocy produkcyjnych fabryk, Intel ogłosił, że zainwestuje 20 miliardów dolarów w dwie nowe fabryki w Arizonie. TSMC (TSM  ), który jest największym producentem półprzewodników na zlecenie i współpracuje z firmami takimi jak Marvell, również buduje fabrykę o wartości 12 miliardów dolarów w Arizonie. Firma ogłosiła w kwietniu, że w ciągu najbliższych trzech lat zainwestuje 100 miliardów dolarów w celu zwiększenia mocy produkcyjnych.

Problem niedoboru może zostać rozwiązany, gdy popyt na niektóre produkty wykorzystujące chipy w końcu spadnie. Spowolnienie popytu może pochodzić z obszarów takich jak rynek komputerów osobistych, powiedział Murphy, powołując się na niższe niż oczekiwano prognozy sprzedaży firmy Micron Technology na nadchodzący kwartał.

Ponad 300 milionów komputerów osobistych zostało sprzedanych w 2020 roku, według firmy IDC zajmującej się badaniem rynku, w porównaniu do 268 milionów w 2019 roku. To skłoniło niektórych analityków do prognozowania sprzedaży 400 milionów komputerów osobistych w nadchodzących latach, ale to prognoza, co do której Murphy wyraził wątpliwości. Ostatecznie, Murphy powiedział, że spodziewa się, że będą "ogromne zapasy na półkach, gdy to wszystko się skończy".

Przemysł samochodowy wciąż mocno odczuwa skutki kryzysu. Każda ulga w postaci dostawy chipów byłaby mile widziana przez przemysł motoryzacyjny, który być może został najbardziej dotknięty przez brak półprzewodników. General Motors powiedział w piątek, że sprzedaż pojazdów w USA w trzecim kwartale spadła o ponad 30% rok do roku, ponieważ niedobór chipów przerwał produkcję i zmniejszył dostępne zapasy u dealerów. W zeszłym miesiącu, producent samochodów zamknął produkcję w większości swoich zakładów w Ameryce Północnej. Braki w komponentach zmusiły General Motors do przesunięcia dostępnych chipów tylko do swoich najbardziej popularnych i dochodowych pojazdów, takich jak pickupy. Ogólnie rzecz biorąc, sprzedaż w USA ma spaść o co najmniej 13% w trzecim kwartale z powodu zakłóceń w produkcji związanych z niedoborem chipów, według szacunków branży. Jednak kilka producentów samochodów sugeruje, że te problemy mogą być rozwiązane wkrótce.

"Zakłócenia w dostawach półprzewodników, które wpłynęły na naszą sprzedaż hurtową i dostawy do klientów w trzecim kwartale, poprawiają się", powiedział Steve Carlisle, prezes GM (GM  ) w Ameryce Północnej, w oświadczeniu. "Gdy patrzymy na czwarty kwartał, stały przepływ pojazdów przechowywanych w zakładach będzie nadal uwalniany do dealerów, wznawiamy produkcję w kluczowych fabrykach crossoverów i samochodów, i oczekujemy bardziej stabilnego środowiska operacyjnego przez jesień". Prezes Tesli (TSLA  ) Elon Musk nazwał ostatnio niedobór półprzewodników "krótkoterminowym" problemem, mówiąc, że "powstaje wiele zakładów produkujących chipy i myślę, że do przyszłego roku będziemy mieli dobrą zdolność produkcyjną."

Murphy powiedział, że niedobór półprzewodników spowodował zmianę sposobu myślenia w odniesieniu do łańcucha dostaw. "Nawet przed uderzeniem pandemii nastąpiło zacieśnienie", powiedział. "Firmy produkujące układy scalone muszą teraz inaczej spojrzeć na wejście na rynek, jest to strategiczny imperatyw, jeśli chodzi o sposób planowania zdolności produkcyjnych, relacje z dostawcami". Istnieje większa gotowość ze strony nabywców do płacenia za moce produkcyjne z góry lub do podpisania umów typu "take-or-pay", co oznaczałoby, że firma odbierałaby produkt od dostawcy lub płaciłaby karę, powiedział Murphy. "Postrzegamy to jako strategiczne przesunięcie w kierunku zdolności produkcyjnej, która jest strategiczna, a nie jest tylko dodatkową myślą", powiedział.