Netflix
Tegoroczne Oscary mogą zmienić przemysł filmowy. "Roma" Alfonso Cuarona została nagrodzona Oscarem w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Co to oznacza? Jest to dobra prognoza - w ten sposób Netflix rozpoczął nową erę i już za rok kolejny film z platformy Netflixa może zdobyć kolejnego Oscara. Filmy dostępne na platformie streamingowej są dostępne na wyciągnięcie pilota i nie dotyczy ich 90-dniowy okres od wejścia do kina do momentu, gdy będą dostępne dla widzów w domu. Niektóre sieci kinowe krytykowały film "Roma" za to, że był dostępny na platformie Netflix przez co kina straciły finansowo, jednak "Roma" trafiła do 1100 kin na całym świecie zanim trafiła na platformię Netflix - emisja filmu w kinie to także jeden z wymogów Akademii, aby film był nominowany do Oscara. Jednak to nie ilość widzów czy wyświetleń wpływa na decyzję Akademii Filmowej komu przyznać Oscara, a wartość artystyczna. Coraz częściej w produkcjach Netflixa pojawiają się hollywoodzkie talenty, dzięki czemu film zyskuje na wartości i ma oryginalną treść.
Standardowa droga filmu zaczyna się od wejścia do kin, w których są na wyłączność przez co najmniej 90 dni, następnie filmy trafiają na platformy streamingowe, do TV lub są wydawane na płytach DVD i Blu-ray. Ten schemat dystrybucji może się zmienić. To okienko, czyli okres wyłączności dla kin, jest przeszkodą dla wielu wytwórni filmowych. W 2011 roku Universal Pictures wyprodukował film "Tower Heist" reżyserii Eddyego Murphy'ego - film trafił do kin i na platformę Comcast
Netflix i Amazon
Filmy dostępne na platformie Netflix zdobywają nie tylko Oscary, ale także Złote Globy - w 2017 roku za obsadę w serialu The Crown i w styczniu bieżącego roku serial "The Kominsky Method". Jednak przed platformami streamingowymi jeszcze długa droga. Według Dany Polan, profesorki wydziału Studiów Filmowych na Tisch School of the Arts na New York University, "Netflix musi zadbać o swój prestiż, ponieważ DVD, telewizja czy streaming nie są tak prestiżowe pod względem kulturowym jak kino".