Niedawno naczelny lekarz Stanów Zjednoczonych dr Vivek H. Murthy wezwał do wprowadzenia etykiet ostrzegawczych na platformach mediów społecznościowych. Jako główny powód tej propozycji podaje znaczące zagrożenia niektórych treści dla zdrowia psychicznego nastolatków.
Co się stało: Dr Murthy, w op-edzie opublikowanym w New York Times, podkreślił pilną potrzebę wprowadzenia etykiet ostrzegawczych na platformach mediów społecznościowych. Argumentował, że kryzys zdrowia psychicznego wśród młodych ludzi osiągnął poziom alarmowy, a media społecznościowe znacząco się do niego przyczyniły.
Dr Murthy podkreślił, że młodzież, która spędza ponad trzy godziny dziennie w mediach społecznościowych, jest dwukrotnie bardziej narażona na objawy lęku i depresji. Podkreślił również, że prawie połowa nastolatków źle ocenia swoje ciało z powodu mediów społecznościowych.
Naczelny lekarz, który pełnił funkcję naczelnego lekarza Stanów Zjednoczonych za czasów prezydentów Baracka Obamy, Donalda Trumpa i Joe Bidena, zasugerował wprowadzenie etykiety ostrzegawczej stwierdzającej, że korzystanie z mediów społecznościowych wiąże się ze znacznymi szkodami dla zdrowia psychicznego nastolatków.
"Etykieta ostrzegawcza naczelnego lekarza, która wymaga działań ze strony Kongresu, regularnie przypominałaby rodzicom i nastolatkom, że media społecznościowe nie zostały uznane za bezpieczne" - zasugerował.
Dr Murthy zaproponował również, aby firmy były zobowiązane do dzielenia się wszystkimi danymi na temat skutków zdrowotnych z niezależnymi naukowcami i opinią publiczną. Podkreślił on potrzebę niezależnych audytów bezpieczeństwa i dodał, że Amerykanie potrzebują czegoś więcej niż tylko zapewnień ze strony tych platform; potrzebują konkretnych dowodów.
Ponadto zwrócił uwagę na rolę szkół, rodziców i liderów w dziedzinie zdrowia publicznego w tworzeniu zdrowego środowiska cyfrowego dla młodych ludzi. Zachęcał rodziców do tworzenia stref wolnych od telefonów i opóźniania dostępu do mediów społecznościowych do czasu ukończenia gimnazjum.
"Nie ma pasów bezpieczeństwa do zapięcia przez rodziców, nie ma kasku do założenia, nie ma pewności, że zaufani eksperci zbadali i zapewnili, że te platformy są bezpieczne dla naszych dzieci" - dodał dr Murthy.
"Są tylko rodzice i ich dzieci, którzy próbują to rozgryźć na własną rękę, przeciwstawiając się niektórym z najlepszych inżynierów produktów i największym firmom na świecie".
Dlaczego ma to znaczenie: To wezwanie do działania pojawia się po serii wydarzeń, które uwypukliły potencjalne zagrożenia związane z mediami społecznościowymi dla młodych użytkowników. W styczniu dyrektorzy generalni firm technologicznych, w tym Mark Zuckerberg z Meta
W marcu Floryda wdrożyła nowe środki mające na celu ochronę dzieci i nastolatków przed mediami społecznościowymi, w tym zakaz korzystania z tych platform przez dzieci w wieku 13 lat lub młodsze.