I ma to miejsce szybciej niż przewidywano. Miniony tydzień na giełdach przy Wall Street przebiegał w mieszanych nastrojach. Napływ negatywnych informacji na temat koronawirusa w połowie tygodnia, odnowił obawy inwestorów, że ożywienie gospodarcze po pandemii potrwa dłużej niż sądzono. W ciągu tygodnia S&P500
Zanim jednak na parkiecie zaczęli dominować sprzedający, Nasdaq zdążył ustanowić we wtorek nowy rekord, na fali doniesień z frontu wojny handlowej z Chinami, gdy prezydent Trump ogłosił (a w istocie sprostował), że umowa jest 'nienaruszona', po wywiadzie doradcy ds. handlu w Białym Domu Peter Navarro dla Fox News, w którym miał stwierdzić, że 'to koniec' w odniesieniu do ustaleń. Navarro stwierdził, że komentarz został 'wyrwany z kontekstu'.
Z ważnych danych makroekonomicznych minionego tygodnia, sprzedaż nowych domów w maju wzrosła mocniej niż oczekiwano (676 tys. wobec oczekiwanych 640 tys.), na co miało wpływ rekordowo niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych. Departament Pracy podał w czwartek, że 1,48 miliona Amerykanów złożyło wnioski o bezrobocie w tygodniu zakończonym 20 czerwca. Ekonomiści spodziewali się liczby bezrobotnych w wysokości 1,325 miliona. Najwięcej wniosków złożono w stanach Kalifornia, Arizona i Floryda, gdzie odnotowano znaczny wzrost liczby nowych przypadków koronawirusa. PKB USA za pierwszy kwartał, ostatecznie spadł o 5% zgodnie z szacunkami Departamentu Handlu.
Pogorszenie nastrojów na parkiecie nastąpiło w środę, gdy do wiadomości publicznej podano informacje o nowych zakażeniach, a procentowy wzrost przypadków wzrósł po raz pierwszy od kilku tygodni. W czwartek ustanowiono nowy rekord ilości zakażeń - prawie 40 tys. w ciągu doby, co stanowi największy jednodniowy wzrost od szczytów z 24 kwietnia. Na giełdowym parkiecie pojawił się strach o ponowne zamknięcie części gospodarki. Według Bloomberga, stany jak Floryda, Kalifornia, Arizona i Teksas stanowią prawie połowę wszystkich nowych przypadków. W stanie Teksas cofnięto niektóre plany ponownego otwarcia, a gastronomia otrzymała nakaz zaprzestania działalności od piątku. "Za wcześnie otworzyliśmy" - mówił Peter Hotez, dziekan National School of Tropical Medicine w Baylor College of Medicine w Houston, dodając "Same maski nie wystarczą".
Akcje Nike
Obydła się również nieudana pierwsza oferta publiczna sklepów Albertsons