Zgodnie z definicją, operacja inwestycyjna to taka, która dzięki starannej analizie oferuje bezpieczeństwo zaangażowanej kwoty oraz zadowalającą rentowność. Operacje nieodpowiadające tym wymaganiom są operacjami spekulacyjnymi. Mimo że powyższa definicja ma już ponad 5 lat, stale odwołuje się do niej wielu inwestorów próbujących sprecyzować, na czym polega różnica między tymi dwoma pojęciami. Czym tak naprawdę różnią się te terminy?
Inwestor to osoba, której celem jest znacznie dłuższe utrzymanie zakupionego instrumentu inwestycyjnego, dlatego poświęca dużo czasu na analizę, obserwację i porównywanie możliwości inwestycyjnych. Przedmiotem badań inwestora są przede wszystkim tak zwane fundamenty firmy (dochód, przychód, wydatki, zadłużenie...). Wnioski pozwalają inwestorowi na ustalenie faktycznej wartości danej spółki. Jeżeli wspomniana wartość przeliczana na jedną akcję jest niższa niż rynkowa wartość danej akcji na giełdzie, mamy prawdopodobnie do czynienia z interesującą inwestycją. Jeżeli zaś dana firma wypłaca dodatkowy przychód w postaci dywidendy, mamy do czynienia z inwestycją jeszcze bardziej interesującą.
Spekulantem jest natomiast osoba, która nastawia się na znacznie krótszy czas prowadzenia inwestycji. Nie jest zainteresowany podstawowymi danymi firmy, jego inwestycyjne opinie i decyzje są najczęściej dyktowane analizą techniczną - badaniem dotychczasowego zachowania kursu akcji oraz wolumenu obrotów. Decyzja o tym, czy kupi lub sprzeda dany inwestycyjny instrument zależy przede wszystkim od tego, jaka jest relacja między zmianami cen a wolumenem obrotów. Według definicji spekulant jest nastawiony na znacznie krótszy czas inwestowania, co nie znaczy, że jest to podejście lepsze lub gorsze niż podejście inwestora. Jest po prostu inne.
Bezpośrednia spekulacja nie jest ani niezgodna z prawem, ani niemoralna, jednak (dla większości ludzi) nie stanowi źródła dużych dochodów. Niektóre spekulacje są potrzebne i nieuniknione. Istnieje też wiele akcji, które nie notują ani ogromnych zysków, ani strat, a ryzyko inwestowania w nie musi być przez kogoś zaakceptowane. Bez takich inwestorów niezweryfikowane spółki, na przykład Amazon
Zarówno inwestowanie, jak i spekulowanie może być inteligentne. Pojawia się jednak wiele sytuacji, w których spekulacja jest zupełnie nieinteligentna. Do najważniejszych z nich należą: 1) spekulowanie z błędnym przeświadczeniem, że się inwestuje; 2) zupełnie poważne spekulowanie bez dostatecznej wiedzy; 3) spekulowanie przy zbyt dużym ryzyku.
Z konserwatywnego punktu widzenia każdy laik, który liczy na wzbogacenie się na tanich akcjach, powinien być świadomy tego, że automatycznie staje się spekulantem. Także osoby, które kupują akcje bez namysłu, są tak naprawdę spekulantami lub hazardzistami. Spekulacja zawsze była fascynująca i przy odrobinie szczęścia może dawać satysfakcję. Osoby, które chcą spróbować spekulacji, powinny wpłacić jakąś kwotę na specjalny fundusz. Im mniej, tym lepiej. Nigdy nie należy jednak wpłacać dodatkowych środków tylko dlatego, że rynek się rozwija i daje zyski. Wręcz przeciwnie - jest to czas, gdy należy zacząć myśleć o wypłaceniu pieniędzy z funduszu. Nigdy nie należy mieszać operacji inwestycyjnych i spekulacyjnych ani na jednym rachunku inwestycyjnym, ani w swojej świadomości. Warto jednak pamiętać, że w przypadku rozwoju ceny akcji w dobrym kierunku można liczyć na spory zysk. Niejednokrotnie widzieliśmy już przecież akcje, które w ciągu kilku lat wielokrotnie zwiększały swoją wartość.