To, co jeszcze w poniedziałek stanowiło przedmiot spekulacji, we wtorek w niespodziewanym momencie zostało zmaterializowane. Rezerwa Federalna zaskoczyła rynki, obniżając stopę procentową aż o 50 pb. Ekscytacja wiadomością trwała krótko, rynek wrócił do spadków.
Po ogłoszeniu wiadomości od Fed o 10.00 rano czasu nowojorskiego o obniżce stóp procentowych aż o pół punktu do poziomu 1% -1,25%, co oznaczało największą obniżkę od czasu kryzysu finansowego w 2008 roku, indeksy wystrzeliły w powietrze, chwilowo odwracając poranne losy sesji giełdowej. Euforia miała charakter krótkotrwały, po rozpoczęciu konferencji prasowej Jerome Powella rynki wróciły do wyprzedaży. Ostatecznie Dow Jones (DIA ) zamknął dzień spadkiem 2,9%, tracąc prawie 800 punktów, S&P 500 (SPY ) spadł o 2,8%, a Nasdaq zanurkował o 3%. Po raz pierwszy rentowność 10-letnich obligacji Skarbu Państwa spadła poniżej 1%. Rynki finansowe wyceniały już obniżkę stóp przez Fed o 50 pb. jako w 100% pewną, ale dopiero na posiedzeniu FOMC w dniach 17-18 marca.
Pozostaje pytanie, czy obniżka stóp przez Fed może załagodzić wpływ koronawirusa na gospodarkę? Powell powiedział na konferencji prasowej, że obniżka stóp powinna pomóc silnej fundamentalnie gospodarce kraju, jednocześnie wskazując, że ryzyko dla perspektyw USA zmieniło się istotnie z powodu rozprzestrzeniania się wirusa. Wyjaśnił jednak, że decydenci Fed "nie sądzą, że mamy wszystkie odpowiedzi" oraz "Myślę, że nikt nie wie, jak długo to potrwa".
Siedziba Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej w Waszyngtonie.
W ocenie komentatorów obniżka stóp wydaje się 'bardziej ukierunkowana na Wall Street niż na Main Street'. Może być też podyktowana politycznie, ponieważ prezydent Trump naciskał na natychmiastową obniżkę stóp przez Fed. Jeśli koronawirus rozprzestrzeni się w USA, obniżki stóp Fed, mogą nie przynieść spodziewanej ulgi.
Sieć marketów Target (TGT ) odnotowała jedenasty z kolei pozytywny kwartał wyników finansowych i to pomimo wcześniejszych informacji o słabszych od oczekiwań wartości sprzedaży w okresie świątecznym. Spółka zarobiła w tym okresie 1,63 USD na akcję, co stanowi wzrost o 6,9% r/r. Wzrost sprzedaży internetowej wzrósł o 1/5, za czym stoi usługa konkurencyjnych opcji dostaw zamówień tego samego dnia. Kohl's (KSS ) wygenerował przychody 6,83 mld USD (oczekiwano 6,52 mld USD), a zysk na akcję wyniósł 1,99 USD (szacowano 0,11 USD), mimo braku wzrostu sprzedaży porównywalnej w tym samym sklepie.
Słabo radzą sobie producenci marihuany. Tilray (TLRY ) spadł o 15% po publikacji fatalnego raportu kwartalnego, w którym spółka wykazała gigantyczną stratę 219 mld USD tj., 2,14 USD na akcję. Inwestorów niepokoją wyniki spółki, nawet wyłączając pozycje jednorazowe (112 mln USD związanych ze współpracą z Authentic Brands Group), ale i bez tego bilans byłby słaby. Podobne nastroje w Cronos (CRON ), który osunął się wczoraj o 11,5% częściowo z powodu wyników Tilray, a także przez zgłoszenie wniosku do amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), o przesunięcie publikacji raportu rocznego za 2019 r. o 15 dni. Cronos ujawnił w zeszłym tygodniu, że opóźni publikację za czwarty kwartał i cały rok 2019, z powodu trwającego w spółce audytu. Branża marihuany jest w głębokim odwrocie.
Akcje GFL Environmental Inc (GFL ) spadły o prawie 8% do 16,80 w debiucie na giełdach w Nowym Jorku i Toronto. GFL w poniedziałek wycenił swoją pierwszą ofertę publiczną na 19 USD. Spółka jest jednym z największych odbiorców odpadów w Ameryce Północnej, obsługującym ponad 4 miliony gospodarstw domowych.