Ostatnie rundy finansowania zorganizowane przez Didi Chuxing oraz Ubera świadczą o znacznym potencjale generowania zysku na rynku współdzielonych przejazdów. Didi podała w oświadczeniu, że udało jej się pozyskać środki finansowe w wysokości 7,3 mld USD. Wśród inwestorów znalazły się Alibaba
Największe spółki na rynku przejazdów współdzielonych potrzebują miliardów, żeby wejść na nowe rynki oraz wprowadzić nowe produkty. Uber utrzymuje na przykład, że we wrześniu 2015 roku musiał wydać 1 mld USD, aby wejść na azjatyckie rynki, a w szczególności, aby zadebiutować na rynku chińskim. W ostatnich 5 latach spółka rozszerzyła swoją działalność na ponad 300 miast w 60 państwach. Mimo milionów dolarów wydanych na promocję, Uber nadal ma jednak na chińskim rynku pozycję gorszą od Didi, która kontroluje ponad 80% chińskiego rynku przejazdów współdzielonych.
Wiodące zagraniczne spółki technologiczne rzadko mogą konkurować z lokalnymi chińskimi przedsiębiorstwami, ponieważ chiński rząd blokuje wiele zagranicznych stron internetowych oraz usług. Rywalizacja pomiędzy Uberem i Didi rozgrywa się poprzez wojnę na wydatki, która prowadzi do tego, że spółki wydają miliardy dolarów. Eksperci i komentatorzy sugerowali, że poziomy wydatków obu spółek nie są zrównoważone. Zarówno Uber, jak i Didi mają nadzieję, że z czasem uda im się ograniczyć koszty, ich schematy wydatków sugerują jednak, że będzie to trudne do osiągnięcia.
We wrześniu 2015 roku Didi Chuxing ogłosiła, że zamierza nawiązać współpracę z Lyft, inną amerykańską spółką z rynku przejazdów współdzielonych, które również jest konkurentem Ubera. Dzięki zawartej między spółkami umowie, amerykańscy użytkownicy Lyft mogą obecnie zamówić za pośrednictwem aplikacji Lyft przejazd w Chinach, który będzie obsługiwany przez kierowców Didi, i vice versa, chińscy użytkownicy Didi w Stanach Zjednoczonych mogą przez jej aplikację zamówić przejazd, który będzie obsługiwany przez kierowców Lyft. Ta współpraca pozwala Lyft na uniknięcie różnic kulturowych, których zazwyczaj doświadczają amerykańskie spółki na zagranicznych rynkach. Jean Liu, prezes Didi Chuxing powiedziała, że miała nadzieję, że to partnerstwo doprowadzi do zmiany paradygmatów w branży.
Dla porównania, wejście Ubera na chiński rynek wiązało się z konfliktami z lokalnym rządem. Chińskie Ministerstwo Transportu zaostrzyło regulacje dotyczące aplikacji przejazdów współdzielonych, a także włamało się do biura Ubera w Chinach Południowych w maju 2015 roku.
Potencjalne zagrożenia związane ze współpracą między Didi i Lyftem to m.in. obawy odnośnie tego, że zapewnienie drugiej stronie umowy łatwego dostępu do krajowego rynku może w przyszłości doprowadzić do rywalizacji między spółkami.
Ostatnia inwestycja Apple w Didi Chuxing była zdecydowanie niespodziewana. Niemniej jednak, musimy pamiętać o tym, że sukces na chińskim rynku jest kluczowy dla wzrostu spółki. Spadek sprzedaży Apple w Wielkich Chinach w 216 roku był związany ze wzmożoną kontrolą ze strony chińskiego rządu. W kwietniu Apple musiał wycofać z chińskiego rynku swoje iBooki oraz usługi w dziedzinie filmów iTunes. 19 maja zabroniono Apple sprzedaży iPhone'ów (modeli 6/6+) w Pekinie. Wielu uważa, że inwestycja Apple stanowiła próbę polepszenia stosunków z Chinami, które są dla niego drugim największym rynkiem na świecie.
Dwie rywalizujące ze sobą na rynku przejazdów współdzielonych spółki, Didi i Uber, mają co najmniej czterech wspólnych inwestorów: BlackRock
Światowy rynek przejazdów współdzielonych jest już na tyle dojrzały, że mogą na niego wejść spółki zagraniczne, jednak wszystkie spółki zagraniczne, który byłyby potencjalnie zainteresowane wejściem na rynek chiński, muszą współpracować z Didi Chuxing. W związku z tym, że rozwój branży zależy od innowacji technologicznych, nie można korzystając z istniejących, historycznych modeli niezawodnie przewidzieć, co będzie dalej.