Akcje Moderny
Trudno ocenić inaczej akcje Moderny jak spekulacyjne szaleństwo. Jeżeli bliżej przyjrzeć się wykresowi spółki na giełdzie, nietrudno dostrzec nadzwyczajną zmienność ceny. W ciągu ostatnich 12 miesięcy akcje odnotowały dołek 8 września na poziomie 54,21 USD, a zaledwie kilka dni temu - 10 sierpnia historyczny szczyt 497,49 USD. Korzyści płynące z wyścigu o opracowanie szczepionki na COVID-19 okazały się bezcenne, a niemal ciągły wiatr w plecy wypychał kurs do stratosfery. Żadna inna firma oferująca szczepionki na COVID-19 nie wygenerowała nawet dziesiątej części wzrostów Moderny.
Naturalnie nic nie dzieje się bez przyczyny. W ciągu ostatnich 12 miesięcy spółka dokończyła badania, z sukcesem przeprowadziła testy i pomyślnie wprowadziła na rynek swoją szczepionkę na koronawirusa, która okazała się produktem wysokiej jakości, zapewniającym ochronę w zestawieniu z nowymi wariantami koronawirusa. Wykazano, że szczepionka Moderna COVID-19, mRNA-1273, pozostaje skuteczna w 93,2% cztery do sześciu miesięcy po drugiej dawce. Szczepienie świata przeciwko koronawirusowi to dochodowy biznes, dzięki któremu firma już zainkasowała miliardy USD przychodów. Tylko w drugim kwartale, który zakończył się 30 czerwca, Moderna wygenerowała 4,2 miliarda USD ze sprzedaży mRNA-1273. Firma spodziewa się w tym roku łącznej sumy przychodów w wysokości 20 miliardów USD. Strumień dolarów z kolejnych dostaw będzie płynął przez kolejne kwartały i lata, na teraz firma ma już zakontraktowane 12 miliardów USD i kolejne 8 miliardów USD w opcjach na 2022 r. Ponadto, poza incydentalnymi czynnikami jak dołączenie firmy do indeksu S&P500, wzrost akcji Moderny napędza ponownie rosnąca liczba przypadków COVID-19, wygenerowana rozprzestrzenianiem się wysoce zaraźliwego wariantu delta, co może skłonić więcej osób do podjęcia zaszczepienia. Według najnowszych danych, W USA wariant delta stanowi 83% nowych przypadków zakażeń. Prezes Moderny Stephen Hoge coraz mocniej argumentuje konieczność przyjęcia zastrzyków wzmacniających, czyli po prostu trzeciej dawki zaktualizowanego preparatu.
Nowe zmienne czynniki pandemii mają duże znaczenie dla konkurencyjnego krajobrazu producentów szczepionek. Oznacza to tylko tyle, że presja na wysoką skuteczność szczepionki, jest większa niż kiedykolwiek. Póki co dwudawkowe preparaty od Moderny i Pfizera
Z ostatnich wiadomości, które 'szarpnęły' kursem w górę i dół, były najpierw doniesienia o przyznaniu przez Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) oznaczenia Fast Track (czyli przyspieszony proces badania przez komisję FDA) dla preparatu mRNA przeciwko syncytialnemu wirusowi oddechowemu (RSV) u dorosłych w wieku powyżej 60 lat. RSV jest powszechnym wirusem układu oddechowego, który prowadzi do około 177 000 hospitalizacji i 14 000 zgony wśród dorosłych w wieku 65 lat i starszych każdego roku, według U.S. Centers for Disease Control and Prevention. Jeżeli preparat okaże się skuteczny, Moderna może dodać nowy strumień generowania przychodów. Z drugiej strony doniesienia od Europejskiej Agencji Leków (EMA) na temat badań zgłoszonych przez niewielką liczbę osób schorzeń mogących stanowić uboczny efekt szczepionek typu mRNA dostarczone przez Modernę i Pfizer, wywołało chwilową panikę i silną wyprzedaż akcji w środę.
Łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Innymi słowy oznacza to tyle, że cena akcji Moderny - uwzględniając obecne pułapy - jest warta tyle, ile zapłacą za nią giełdowi spekulanci. Analitycy blisko związani z arkuszami kalkulacyjnymi w Exelu, od dawna zgłaszali obawy, że cena akcji Moderny rośnie za mocno i za szybko. Nie dalej jak trzy dni temu Analityk Bank of America Geoff Meacham mówił we wtorek, że wycena rynkowa Moderny na prawie 200 miliardów USD (obecnie to 158 miliardów USD) jest "śmieszna" i "nieuzasadniona na gruncie fundamentalnym", wydając rekomendację na cenę docelową 115 USD. Ponadto Meacham twierdził, że aby uzasadnić bieżącą wartość, Moderna musiałaby dostarczać od 1 miliarda do 1,5 miliarda dawek swojej szczepionki na koronawirusa każdego roku do... 2038 roku. Kapitalizacja Moderny jest obecnie większa niż kilku innych producentów leków generujących wyższe przychody. Nawet renomowana i ugruntowana firma, taka jak Gilead Sciences
Reasumując, nawet jeśli pojedyncza rekomendacja analityka z Bank Of America może wydawać się pewną skrajnością, inwestorzy powinni brać pod uwagę szereg poglądów na temat spółki. Komentatorzy wskazują, że być może największym problemem związanym z wysoką wyceną Moderny jest niepewność w zakresie powtarzalności przychodów po 2022 roku, ponieważ do tego czasu obowiązuje większość kontraktów na dostawy szczepionek. Gdy pandemia minie, akcje Moderny będą prawdopodobnie przeżywać trudniejsze miesiące.