Amerykański rynek akcji kolejny zyskuje. S&P 500 i Dow Jones zaliczyły w piątek jedną z najbardziej udanych sesji od kilku tygodni.
Dow Jones Industrial Average (DIA) poszedł w górę o 1,42% (372,68 pkt), S&P 500 Index (SPY) - o 1,42% (41,38 pkt), a NASDAQ Composite Index (QQQ) - o 1,4% (110,12 pkt).
Piątkowy raport o zatrudnieniu w USA skorygował liczbę miejsc pracy stworzonych w sierpniu. Teraz wynosi ona 168 000 (o 38 000 więcej niż pierwotnie sądzono). Stopa bezrobocia spadła do 3,5% - najniższego poziomu od grudnia 1969 roku. Mimo w większości pozytywnych danych wciąż można było dostrzec oznaki spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego. Wynagrodzenie godzinowe wzrosło we wrześniu o zaledwie 2,9%, podczas gdy analitycy spodziewali się wzrostu o 3,2%.
Po południu przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell wygłosił publiczne przemówienie, podczas którego stwierdził, że amerykańska gospodarka wciąż jest zagrożona, ale ogólnie rzecz biorąc, znajduje się w dobrej pozycji. "Chociaż wierzymy, że nasza strategia i narzędzia były i są efektywne, amerykańska gospodarka, tak jak inne rozwinięte gospodarki na świecie, ma przed sobą długoterminowe wyzwania związane z niskim wzrostem, niską inflacją i niskimi stopami procentowymi."
Wszystkie sektory zakończyły piątkową sesję na plusie. Wpłynęły na to głównie pozytywne dane o zatrudnieniu. Inwestorzy przewidują również, że Rezerwa Federalna USA zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych.
Ceny ropy naftowej poszły w górę, łagodząc część obaw rynku finansowego dotyczących szkodliwego dla surowca spowolnienia gospodarczego. Kontrakty terminowe typu futures na ropę Brent i na ropę West Texas Intermediate zdrożały odpowiednio do 58,23 i 52,81 dolara za baryłkę. Mimo zysków to już drugi tydzień, w którym ropa kończy pod kreską.