Amerykańska giełda była w środę podzielona. S&P 500 i Dow Jones Industrial Average urosły do rekordowych poziomów, natomiast Nasdaq zaliczył niewielką zniżkę. Dow osiągnął pierwszy rekord od listopada.
Na zamknięciu S&P 500 Index
Wskaźnik infekcji koronawirusem w Stanach Zjednoczonych wzrósł do najwyższego poziomu od początku pandemii na tle rozprzestrzeniania się dwóch wysoce zaraźliwych mutacji.
We wtorek średnia liczba nowych zachorowań z ostatnich siedmiu dni przekroczyła próg 265 tys., wynika z raportu sporządzonego przez Uniwersytet Johnsa Hopkinsa. Poprzednia rekord, odnotowany prawie rok temu 11 stycznia 2021 roku, wynosił blisko 252 tys. zakażeń.
Nowy szczyt pandemii w USA nastąpił, kiedy w kraju rozprzestrzeniają się równocześnie dwa niebezpieczne warianty COVID-19 - Delta i Omicron. Szczególnie groźny jest Omicron, który według danych Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) odpowiada za 58,6% infekcji wśród Amerykanów. Delta był dominującym szczepem kilka miesięcy temu i zaraził 41,1% wszystkich zainfekowanych.
Liczba podpisanych umów na sprzedaż domów w Stanach Zjednoczonych spadła w listopadzie, na co miał wpływ fakt, że niska podaż i rosnące ceny odstraszają potencjalnych kupców.
Raport opublikowany przez amerykańskie stowarzyszenie National Association of Realtors (NAR) wykazał, że indeks podpisanych umów sprzedaży domów zmniejszył się o 2,2%, rozczarowując ekonomistów. Wskaźnik ten poszedł w dół o 2,7% z roku na rok.
"Tym razem podpisano mniej umów na sprzedaż domów, co moim zdaniem było spowodowane niską podażą na rynku mieszkaniowym, ale też tym, że kupujący wahają się z powodu wysokich cen" - oświadczył główny ekonomista NAR Lawrence Yun.
Na otwarciu S&P 500 Index rósł o 0,09% (o 4,27 pkt. do 4790,62 pkt.), Dow Jones Industrial Average - o 0,05% (o 17,54 pkt. do 36415,75 pkt.), a Nasdaq Composite Index - o 0,14% (o 21,44 pkt. do 15803,16 pkt.).